Obserwując rynek audytorski w dobie pandemii, można dopatrzyć się dwóch tendencji. Po pierwsze, w niezwykle szybkim tempie ewoluował on w zakresie wdrożenia nowoczesnych technologii służących do przeprowadzenia badania sprawozdania finansowego. Po drugie, zdalna współpraca z klientem stała się czymś powszechnym.
Bez IT ani rusz
– Zdalna forma współpracy, mimo że na początku pandemii sprawiała pewne trudności i skutkowała opóźnieniami, zmusiła nas do myślenia w inny sposób i weszła na dobre do praktyki audytorskiej. Zarówno nasi klienci, jak i my przyzwyczailiśmy się do takiego trybu pracy – mówi Marek Gajdziński, szef działu audytu KPMG w Polsce. Dodaje, że firma inwestuje, podobnie jak jej klienci, w coraz lepsze narzędzia i technologie zapewniające sprawne i bezpieczne prowadzenie biznesu w sposób zdalny. Nie tylko w czasie restrykcji w pandemii, ale też w dłuższej perspektywie.
Wtóruje mu Jarosław Bochenek, partner i członek zarządu Mazars Audyt. Ocenia, że biegli rewidenci to jedna z pierwszych profesji, które bardzo szybko zaadoptowały się do nowych, trudniejszych warunków. Wynika to z faktu, że w pracy audytora już co najmniej od kilku lat wykorzystywane są narzędzia i rozwiązania IT umożliwiające pracę poza siedzibą klienta.