„Będziemy nadal wspierać nieodwracalną drogę do pełnej euroatlantyckiej integracji, w tym członkostwa w NATO (Ukrainy)” - pisze Miedwiediew cytując fragment komunikatu końcowego ze szczytu NATO w Waszyngtonie. „To nasi wrogowie powiedzieli wczoraj w Waszyngtońskiej Deklaracji Sojuszu” - dodaje.
Rosja rozpoczęła wojnę na Ukrainie m.in. po to, by doprowadzić do jej „demilitaryzacji”
Ukraina nie doczekała się zaproszenia do NATO na szczycie, ale zapis komunikatu końcowego jest formą politycznego wsparcia dla walczącego z Rosją kraju i zapowiedzią przyszłego członkostwa.
Rosja, przed wybuchem wojny na Ukrainie, domagała się gwarancji, że NATO nie będzie rozszerzać się na wschód. Moskwa chciała również, by NATO wycofało swoje siły z państw, które nie należały do Sojuszu przed 1997 rokiem — a więc m.in. z Polski.
Po rozpoczęciu wojny z Ukrainą Rosja podkreślała, że celem jej działań zbrojnych jest m.in. „demilitaryzacja Ukrainy”, co należy rozumieć jako m.in. gwarancję tego, że Ukraina nie wejdzie w skład NATO.
Dmitrij Miedwiediew groził III wojną światową, teraz pisze o znikaniu NATO i Ukrainy
Miedwiediew komentując zapisy komunikatu końcowego ze szczytu NATO napisał, iż „wniosek jest oczywisty”. „Musimy zrobić wszystko, aby 'nieodwracalna droga' do NATO skończyła się zniknięciem Ukrainy, lub zniknięciem NATO. Albo jeszcze lepiej jednego i drugiego” - dodał.