Białoruś: Polska wydaje 4 proc. PKB na wojsko, musimy reagować

Aleksandr Wolfowicz, sekretarz Rady Bezpieczeństwa Białorusi, w wywiadzie dla telewizji ONT skomentował wzrost wydatków na obronność w Polsce.

Publikacja: 29.05.2023 04:54

Aleksandr Wolfowicz

Aleksandr Wolfowicz

Foto: PAP/EPA

arb

Czytaj więcej

Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 460

- To, co dzieje się dziś na terytorium sąsiednich krajów, przede wszystkim na terytorium Polski, to przeznaczanie do 4 proc. PKB na potrzeby obronności, ze szkodą dla gospodarki, wbrew interesom zwykłych obywateli - mówił Wolfowicz. Wcześniej deklarację o przeznaczeniu na armię 4 proc. PKB złożył szef resortu obrony, wicepremier Mariusz Błaszczak. W obecnym roku wydatki Polski na obronność mają sięgnąć 3 proc. PKB.

Wolfowicz mówił też, że "gołym okiem widać", iż w Polsce powstaje "grupa uderzeniowa".

Czytaj więcej

Siły Zbrojne za miliardy. Kosztowna budowa wielkiej polskiej armii

- Aby schłodzić rozgrzane głowy, Białoruś, oczywiście, mogłaby reagować w ten sam sposób i przekierowywać gospodarkę na potrzeby wojska, zwiększać i rozwijać siły zbrojne do rozmiarów wojennych, ale temu towarzyszyłoby duże obciążenie gospodarki, odbiłoby się na dobrostanie obywateli, mieszkańców Białorusi. Po co to robić? Ludzie przyzwyczaili się do życia w wygodny, cywilizowany sposób. Więc jednym z elementów, nazwijmy to, strategicznego odstraszania w planie wojskowym jest, oczywiście, taktyczna broń atomowa - powiedział przedstawiciel władz w Mińsku, komentując decyzję o rozmieszczeniu na terytorium Białorusi rosyjskiej taktycznej broni atomowej.

- Zachód po prostu nie zostawił Białorusi innego wyboru - dodał Wolfowicz, który zarzucił państwom Zachodu, przede wszystkim USA, złamanie obietnic złożonych Białorusi w związku z wycofaniem z terytorium tego kraju radzieckiej broni atomowej w latach 90-tych. - Wszystkie obietnice rozwiały się - stwierdził.

Nie potrzebujemy tego, co należy do innych, ale nigdy nie oddamy tego, co należy do nas

Aleksandr Wolfowicz, sekretarz Rady Bezpieczeństwa Białorusi

- Dlatego rozmieszczenie taktycznej broni atomowej na terytorium Białorusi jest jednym z kroków na drodze do strategicznego odstraszania - podsumował.

- Jeśli w głowach polityków Zachodu pozostało trochę rozsądku to, oczywiście, nie przekroczą czerwonej linii. Ponieważ użycie, nawet taktycznej broni atomowej, będzie prowadzić do nieodwracalnych konsekwencji - dodał.

- Nie potrzebujemy tego, co należy do innych, ale nigdy nie oddamy tego, co należy do nas - podkreślił Wolfowicz.

Umowę o rozmieszczeniu taktycznej broni atomowej na terytorium Białorusi podpisali w ubiegłym tygodniu w Moskwie ministrowie obrony obu krajów. Broń atomowa rozmieszczona na terytorium Białorusi ma być obsługiwana przez rosyjską armię.

- To, co dzieje się dziś na terytorium sąsiednich krajów, przede wszystkim na terytorium Polski, to przeznaczanie do 4 proc. PKB na potrzeby obronności, ze szkodą dla gospodarki, wbrew interesom zwykłych obywateli - mówił Wolfowicz. Wcześniej deklarację o przeznaczeniu na armię 4 proc. PKB złożył szef resortu obrony, wicepremier Mariusz Błaszczak. W obecnym roku wydatki Polski na obronność mają sięgnąć 3 proc. PKB.

Wolfowicz mówił też, że "gołym okiem widać", iż w Polsce powstaje "grupa uderzeniowa".

Pozostało 82% artykułu
Dyplomacja
Kolanko: Nie tylko dyplomatyczna rozgrywka Hołowni w Turcji
Dyplomacja
Szymon Hołownia po rozmowie z Recepem Tayyipem Erdoganem. Rozpoczęła się wizyta marszałka Sejmu w Turcji
Dyplomacja
Zmarł konsul Rafał Kocot. Był przyjacielem "Rzeczpospolitej"
Dyplomacja
Prezydent Finlandii chce wyrzucić Rosję z Rady Bezpieczeństwa ONZ
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Dyplomacja
Papież Franciszek zabrał głos w sprawie wyborów prezydenckich w USA