- Nie, niestety, nie spodziewam się (żadnych przełomów na szczycie NATO - red.), ponieważ obiektywnie oceniam sytuację wewnątrz Sojuszu i jego gotowość do pewnych twardych, radykalnych działań. [...] Musimy pracować i na pewno będzie jakiś rezultat, tylko z biegiem czasu - powiedział Kułeba.
Dodał, że delegacja ukraińska nie będzie obecna na spotkaniu.
Czytaj więcej
Rosyjski oligarcha Roman Abramowicz, któremu grożą sankcje, stara się pośredniczyć w kontaktach z prezydentem Rosji Władimirem Putinem
Kuleba zauważył też, że choć szereg państw NATO, mimo zastraszania ze strony Rosji, konsekwentnie wspiera Ukrainę w praktycznych działaniach, to Kijowowi brakuje wsparcia całego sojuszu.
Podkreślił również, że Ukraina nie wycofuje się z kwestii zamknięcia nieba nad krajem.