Na pytanie jak on sam śpi, w związku z sytuacją w Donbasie, Pieskow odparł: "nie mniej spokojnie". Po czym, po krótkiej pauzie dodał "ale czujnie".
Pieskow przekonywał jednocześnie, że eskalacja konfliktu w Donbasie, gdzie od 17 lutego zarówno prorosyjscy separatyści, jak i strona ukraińska, oskarżają drugą stronę konfliktu o naruszanie zasad zawieszenia broni, stwarza duże zagrożenie i - w związku z tym - jest źródłem niepokoju dla Kremla.
Czytaj więcej
Przedmieścia Gorłowki, miejscowości znajdującej się na terenie Donieckiej Republiki Ludowej, miały zostać ostrzelane przez czołg ze strony ukraińskiej - informują przedstawiciele Republiki w Centrum Kontroli i Koordynacji Reżimu Wstrzymania Ognia w Donbasie.
Pytany o słowa prezydenta USA, Joe Bidena, który mówił, że informacji na temat sytuacji w Donbasie dostarcza mu 17 różnych agencji wywiadowczych, Pieskow odparł, że "tak, w USA jest ich wiele".
- Rosyjski prezydent też sobie z tym radzi. Nie ma tak wielu (agencji wywiadowczych), ale są one nie mniej skuteczne - stwierdził.