Obecnie obserwowane podwyżki to także efekt powrotu VAT na żywność, choć detaliści nie zdecydowali się na
wprowadzenie podwyżek od razu o 5 proc. w kwietniu. – Wpływ
odmrożenia stawek VAT na ceny w sklepach detalicznych został – jak się
spodziewano – odsunięty w czasie. W początkowym okresie sieci sklepów w pewnej
części istotnie wzięły część podatku na siebie, tym niemniej pełne
przeniesienie kosztów odmrożenia VAT na klientów było tylko kwestią czasu i to
się właśnie dzieje – podkreśla dr Tomasz Kopyściański z Uniwersytetu WSB
Merito.
Intensywna walka konkurencyjna sieci handlowych wprawdzie
cały czas zmniejsza nieco odczuwalność dla konsumentów cen w sklepach, ale
wzrost jednak następuje. Pojawiają się dodatkowe czynniki, które wpływają na
zwiększenie kosztów funkcjonowania sklepów. To jest np. drugi w tym roku wzrost
płacy minimalnej. Podobną opinię wyraża drugi z ekspertów. – Dyskonty
zdecydowały się na częściowe przejęcie wzrostu VAT poprzez obniżenie marż.
Obecnie podwyższają je do pierwotnego poziomu, co powoduje wzrost cen –
wyjaśnia dr hab. Sławomir Jankiewicz.
Konkurencja coraz silniejsza
– Choć konsumenci są już gotowi na zakupy w akceptowalnie
wyższych cenach, to sieć nastawiona na zachowanie swojej bardzo wysokiej
pozycji, będzie w dalszym ciągu utrzymywać magnes w postaci niskich cen, aby
minimalizować utratę koszyków na rzecz innych detalistów – mówi Szymon
Mordasiewicz, dyrektor zarządzający w Consumer Panel Services GfK.
Inni eksperci również przestrzegają przed dalszymi
podwyżkami. – Tegoroczne wakacje upływają pod znakiem drożyzny. Lipiec był
kolejnym, czwartym z rzędu miesiącem, w którym mieliśmy do czynienia z rosnącą
inflacją. Klienci wyraźnie odczuli to przy kasach – mówi Kamil Kruk, dyrektor z
ASM Sales Force Agency. – Z prognoz ekonomistów wynika, że w kolejnych
miesiącach inflacja będzie się utrzymywać na zbliżonym, wysokim poziomie.
Naszym zdaniem do końca wakacji klienci będą odczuwać wyższe koszty zakupów.
Sieci handlowe wraz z końcem wakacji i rozpoczęciem nowego roku szkolnego będą
prowadzić wzmożone działania dotyczące walki o klientów.
Sprzedawcy, tak w sklepach stacjonarnych jak i online, są
zmuszeni do ograniczania skali podwyżek, by nie stracić klientów. - Rywalizacja
na rynku jest niezwykle zacięta, a rosnąca konkurencja tworzy coraz trudniejsze
warunki do przetrwania dla mniejszych graczy na rynku. Kluczowym wyzwaniem
staje się nie tylko konkurowanie ceną, ale także jakością obsługi, unikalnością
oferty oraz jakością sklepu internetowego, w którym klienci dokonują zakupów – zauważa Grzegorz Rogoziński, współzałożyciel i prezes Ambiscale.
Anna Kozłowska, prezes firmy Finiata, podkreśla, że polski
e-commerce stoi przed dość oczywistymi wyzwaniami. Raporty branżowe z
połowy 2024 roku pokazują, że problemy rodzimych e-sklepów, takie jak
zadłużenie czy intensywna konkurencja ze strony dużych graczy pokroju Amazona
lub chińskich gigantów, wymuszają na mniejszych podmiotach poszukiwanie coraz to
nowych sposobów na utrzymanie się na rynku. – Nie jesteśmy tu odosobnieni, bo
podobny trend obserwujemy także w Niemczech, Wielkiej Brytanii czy Francji.
Handel transgraniczny wciąż zyskuje na popularności, a presja na marże i
rosnąca konkurencyjność mogą prowadzić do dalszej konsolidacji rynku – twierdzi
ekspertka.