Brytyjski Urząd ds. Odpowiedzialności Budżetowej (OBR) opublikował zaktualizowane szacunki rozmiaru pakietu pomocowego, jaki rząd zamierza przeznaczyć na ratowanie gospodarki. Wcześniej była mowa o niespełna 104 mld funtów, teraz jednak urząd przewiduje, że lekarstwo na kryzys będzie kosztowało podatników na Wyspach ponad 123 mld funtów. To niemal tyle, ile wynosi roczny budżet brytyjskiej służby zdrowia (NHS).
Szacowana kwota skoczyła zawrotnie po tym, jak rząd zdecydował się na wypłaty wynagrodzeń dla pracowników tymczasowo zwalnianych w wyniku pandemii. Koszty bezpłatnych urlopów wynoszą nawet do 80 proc. pensji pracowników - do 2,5 tys. funtów miesięcznie.
Jak podaje OBR, zadłużenie Wielkiej Brytanii może przez to urosnąć w roku fiskalnym 2020-2021 do ponad 298 mld funtów, czyli sięgnie 95,8 proc. PKB. Miesiąc temu szacowano, że dług publiczny wyniesie 273 mld funtów, z kolei w marcu przed zamrożeniem gospodarki - że ledwie 55 mld funtów. Do gwałtownego wzrostu długu w tym roku przyczynią się przede wszystkim ostry spadek wpływów z podatków oraz zwiększone wydatki rządowe na ratowanie gospodarki.