Unia Europejska do Polski: nie czas na weto

Bruksela apeluje do polskiego rządu o odpowiedzialność i zgodę na pakiet budżetowy. Bez niego od stycznia będą tylko pieniądze na przetrwanie.

Aktualizacja: 18.11.2020 06:08 Publikacja: 17.11.2020 21:00

Unia Europejska do Polski: nie czas na weto

Foto: AFP

Weto Polski i Węgier w sprawie pakietu budżetowego wywołuje emocje w całej Unii. Oznacza ono blokadę blisko 1,1 bln euro z budżetu UE na lata 2021–2027 oraz 750 mld euro z funduszu odbudowy gospodarki po pandemii. We wtorek spotkali się ministrowie ds. europejskich państw UE. Michael Roth, reprezentujący niemiecką prezydencję, która odpowiada za negocjacje, zaapelował o szybkie porozumienie.

Czytaj także: Północ kłóci się z Południem. W tle batalia o budżet

Wysoka cena opóźnień

– Nie ma wymówek dla dalszych opóźnień. Każdy musi wykazać się odpowiedzialnością, to nie jest czas na weto. Ludzie zapłacą wysoką cenę za opóźnienia – powiedział. Zapewnił, że niemiecka prezydencja będzie próbowała znaleźć kompromis, w czym ma jej pomóc Komisja Europejska. Johanne Hahn, komisarz ds. budżetu, obiecał, że KE przedstawi wyjaśnienia, które mają stworzyć gwarancje, że kraje nie będą dyskryminowane w kontekście mechanizmu warunkowości. – Będą obiektywne kryteria. Komisja nad tym pracuje, żeby to było jasno wyjaśnione – powiedział Austriak.

To ma być odpowiedź na zarzut Polski, która skarży się na uznaniowy charakter mechanizmu wiążącego praworządność z unijnymi funduszami. W szczególności nie podoba nam się zapis mówiący o tym, że samo ryzyko naruszenia interesów finansowych Unii Europejskiej, które miałoby być efektem braku praworządności, może być podstawą do wniosku o zamrożenie unijnych funduszy.

W czasie dyskusji we wtorek prawie wszyscy wypowiadający się ministrowie poparli pakiet wynegocjowany przez niemiecką prezydencję. Wyjątkiem były Polska i Węgry, których ambasadorowie już dzień wcześniej formalnie zgłosili weto do pakietu budżetowego. Konrad Szymański, minister ds. europejskich, wyjaśniał, że Polska jest zadowolona zarówno z unijnego budżetu, jak i Funduszu Odbudowy. Ale do pełnego porozumienia potrzebny jest dodatkowy krok: zmiany w mechanizmie warunkowości. Przypomniał, że od początku był to dla Polski priorytet i dla nikogo nie powinno być zaskoczeniem nasze weto. – Mogę powtórzyć, że warunkowość, ochrona budżetu, praworządność nie są problemem. Problemem jest brak pewności prawnej dla wszystkich państw. Musi być przewidywalność tego instrumentu prawnego. Potrzebujemy lepszego kompromisu – mówił Szymański.

Co z Funduszem Odbudowy

Polska wskazuje, co jej się nie podoba, ale nie mówi wprost, co będzie dla niej zadowalające. W Brukseli panuje zaś przekonanie, że zmiana rozporządzenia o warunkowości jest już na tym etapie niemożliwa. Zatem należałoby do niego dołożyć jakieś wyjaśnienia w formie deklaracji czy protokołu. Nad tym pracują Niemcy i Komisja Europejska, ale prawdopodobnie ostatnim aktem będzie dyskusja w gronie przywódców UE. Na pewno już na wideoszczycie w czwartek, ale więcej w tej sprawie może się wydarzyć na szczycie zaplanowanym na 10–11 grudnia.

Bez zgody w sprawie pakietu budżetowego UE nie będzie miała Funduszu Odbudowy gospodarki po pandemii, który wynosi 750 mld euro, a Polska mogłaby z niego dostać przynajmniej 23 mld euro w dotacjach. Nieoficjalnie wspomina się o możliwości stworzenia takiego funduszu bez blokujących go Polski i Węgier, ale nikt na poważnie takich prac jeszcze nie prowadzi. Teoretycznie fundusz w formie traktatu międzyrządowego, a nie instrumentu wspólnotowego, jest jak najbardziej możliwy. Tak działał europejski Fundusz Stabilności dla strefy euro w czasie kryzysu finansowego z 2008 roku.

Możliwość czysto teoretyczna

Inaczej jest z unijnym budżetem, dla niego potrzebna jest bezwzględnie zgoda 27 państw Unii. Bez niego nie można opracowywać budżetów rocznych. Jeśli zatem do końca roku nie będzie uzgodniony, to od 1 stycznia 2021 roku UE będzie działać z prowizorium budżetowym, czyli na 2021 rok zostaną przepisane wydatki z 2020 roku. Ale tylko teoretycznie Polska dostanie tyle pieniędzy, co w 2020 roku.

– Będą pieniądze na rolnictwo, ale tylko na dopłaty bezpośrednie. Już nie na rozwój obszarów wiejskich, bo nie ma do tego podstawy prawnej. Można też będzie wypłacać pieniądze na już zakontraktowane, ale niedokończone jeszcze projekty z lat poprzednich. Ale nie będzie pieniędzy na żadne nowe projekty w polityce spójności. Nie będzie też pieniędzy z nowo tworzonych Funduszu Sprawiedliwej Transformacji czy Funduszu Zdrowia – mówi „Rzeczpospolitej" Jan Olbrycht, negocjator wieloletniego budżetu UE z ramienia Parlamentu Europejskiego.

Jego zdaniem przepisanie budżetu z roku 2020 na rok 2021 z zachowaniem wszystkich wypłat, o czym mówią niektórzy przedstawiciele PiS, jest możliwością czysto teoretyczną. – Może pół roku temu dałoby się przygotować instrumentarium alternatywne. Ale go nie ma i nikt nad nim nie pracuje – mówi Olbrycht.

Weto Polski i Węgier w sprawie pakietu budżetowego wywołuje emocje w całej Unii. Oznacza ono blokadę blisko 1,1 bln euro z budżetu UE na lata 2021–2027 oraz 750 mld euro z funduszu odbudowy gospodarki po pandemii. We wtorek spotkali się ministrowie ds. europejskich państw UE. Michael Roth, reprezentujący niemiecką prezydencję, która odpowiada za negocjacje, zaapelował o szybkie porozumienie.

Czytaj także: Północ kłóci się z Południem. W tle batalia o budżet

Pozostało 90% artykułu
Budżet i podatki
Szok w rosyjskiej Dumie: dwie partie nie poparły wojennego budżetu Putina
Budżet i podatki
Czy da się „wykręcić” 110 mld zł dziury w budżecie w dwa miesiące
Budżet i podatki
Deficyt budżetowy będzie wyższy. Sejm przegłosował zmiany
Budżet i podatki
Kto i za ile kupi kolejne setki miliardów polskiego długu
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Budżet i podatki
Budżetowe wpływy z CIT dołują. Rekordy już nie wrócą?