Nowy, nadzwyczajny podatek ma zostać nałożony na niektóre firmy energetyczne, które czerpią zyski z gwałtownie rosnących cen - powiedział na konferencji prasowej kanclerz Olaf Scholz. Kanclerz Niemiec chce by takie rozwiązanie zostało wprowadzone na poziomie Unii Europejskiej, ale Niemcy są już teraz gotowe do działań na poziomie krajowym.
Czytaj więcej
Kanclerz Niemiec Olaf Scholz zapowiedział dalsze ulgi dla obywateli, by pomóc Niemcom przetrwać skutki rosnącej inflacji. „Zrobimy wszystko, aby obywatele przetrwali ten trudny czas” – zapewnił Scholz i zapowiedział, że rząd pomoże przede wszystkim tym, „którzy mają bardzo mało”.
Przez długi czas liberalna FDP opierała się wprowadzeniu tego podatku. Jednak teraz zdecydowała się poprzeć pomysł Olafa Scholza, aby sfinansować pomoc dla obywateli w ramach trzeciego pakietu antyinflacyjnego. „Nadzwyczajne zyski”, osiągnięte w firmach z powodu wysokich cen energii zostaną pomniejszone, poinformował kanclerz podczas prezentacji trzeciego pakietu pomocowego rządu federalnego. A podatek jest określany mianem podatku od "przypadkowych zysków".
Jednocześnie rząd w Berlinie chce zachęcić obywateli do oszczędzania prądu. Taryfy na energie zostaną niskie, ale tylko w stosunku do tzw. zużycia podstawowego. Ponad normatywne zużycie energii będzie liczone według taryf ustalonych przez koncerny energetyczne.
Minister finansów podkreślił, że trzeci pakiet ulg rząd jest w stanie sfinansować bez dodatkowego zadłużenia. Zgodnie z planem budżet federalny na 2023 r. będzie respektował zasady hamulca zadłużenia. Na bieżący rok nie jest potrzebny budżet uzupełniający. „Te działania są realizowane w ramach poprzednich planów budżetowych rządu federalnego” – powiedział minister Lindner.