Nowy podatek straszy polskich czempionów

Spółki należące do Skarbu Państwa są mocno zaniepokojone pracami nad podatkiem od nadmiarowych zysków. Przekonują, że mogą ucierpieć inwestycje w transformację energetyczną.

Publikacja: 19.07.2022 03:00

Turów, PGE

Turów, PGE

Foto: Bloomberg

Prace nad podatkiem od zysków nadmiarowych będą kontynuowane. Analizy miały zostać zlecone, mimo że spółki straciły w wycenie tylko na samej zapowiedzi łącznie ok. 7 mld zł. Drugie tyle mogą stracić na jego wprowadzeniu.

Prace jednak trwają

Mimo uspokajających rynek informacji, że rząd aktualnie projektu ustawy o podatku od zysków nadmiarowych nie planuje, rozpoczęły się prace analityczne. W poniedziałek 11 lipca br., po deklaracji premiera Mateusza Morawieckiego z 9 lipca o potrzebie ustanowienia takiego podatku, rozpoczęto pierwsze kroki. Zainicjowanie prac analitycznych zlecono departamentom merytorycznym w ministerstwach, które odpowiadają za nadzór nad spółkami – dowiedziała się „Rzeczpospolita”.

Rząd i resorty podtrzymują uspokajającą linię rzecznika rządu Piotra Müllera z 12 lipca, który sugerował, że podatek to tylko propozycja. Jednak, jak się dowiadujemy, na ten moment wszystko zmierza w stronę opracowania założeń takiego projektu. Decyzja miałaby zostać podjęta dopiero po przygotowaniu analiz. To może potrwać od kilku do kilkunastu miesięcy.

Czytaj więcej

Morawiecki wiedział o niedoborach węgla od marca. Ujawniono dokumenty

Sama ewentualność nałożenia podatku i tak kosztowała spółki w nadzorze Ministerstwa Aktywów Państwowych miliardy w ich wycenie. Licząc od zamknięcia sesji w piątek 8 lipca do zamknięcia sesji w poniedziałek 11 lipca, spadek ten wyniósł ok. 3 proc., co daje ok. 7,3 mld zł. Pytane przez nas spółki nie wypowiadają się na temat propozycji premiera. Nieoficjalnie dowiadujemy się, że są zaniepokojone w związku ze swoimi planami inwestycyjnymi, zwłaszcza w kontekście transformacji energetycznej. Chodzi o PGE i PKN Orlen. Najwięcej na wprowadzeniu takiego podatku mógłby ucierpieć PGNiG. Koncern ten, jak i inne spółki, nie wypowiada się na ten temat. Jednak warto zwrócić uwagę, że PGNiG jest bardzo czuły pod względem płynności finansowej, a zdaniem analityków, którzy wolą pozostać anonimowi, taki podatek może zagrozić płynności tej spółki, która zresztą już płaci podatek od kopalin w Polsce, a w Norwegii zgodnie z tamtejszym prawem reinwestuje na lokalnym rynku. W przeciwnym razie spółka musiałby zapłacić tam 85-proc. podatek.

Firmy już tracą

Zdaniem Jarosława Dominiaka, prezesa Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych, temat zapowiedzianego podatku od nadmiarowych zysków na pewno nie będzie neutralny dla kursów spółek giełdowych, które zostałyby nim objęte. – Już sama zapowiedź takiego rozwiązania, jeszcze bez podania szczegółów, spotkała się z negatywną reakcją inwestorów i spadkami spółek energetycznych. Na rynkach, gdzie te zapowiedzi były komunikowane jako pewnik, reakcja była jeszcze wyraźniejsza – mówi. Jego zdaniem, patrząc przez pryzmat akcjonariusza, jest to fatalne rozwiązanie. – Wszelkie interwencje i ręczne sterowanie w kontekście spółek publicznych stanowi zaprzeczenie istoty rynku kapitałowego. W takim przypadku lepiej, by takich spółek nie było na parkiecie – mówi Dominiak.

Rafał Baniak, prezes Pracodawców RP, zwraca uwagę na otoczenie rynkowe i wysokie koszty energii. – Deklaracje polityków o opodatkowaniu ich rzekomo wysokich czy rekordowych zysków mogą być kroplą przepełniającą czarę goryczy. Rządowi ekonomiści zdają się nie dostrzegać, że w firmie produkcyjnej, handlowej czy usługowej pewien zapas magazynowy jest konieczny, by prowadzić normalną działalność. Rzekome ponadnormatywne zyski to w rzeczywistości wzrost wartości magazynu – mówi. Jego zdaniem zyski muszą być w całości reinwestowane w zapasy, chyba że firma zmniejszy skalę działalności. – Część firm decyduje się na taki krok, szczególnie że płynność firm drenowana jest przez podatek od takich papierowych zysków. Perspektywy popytu i przyszłych marż rysują się w coraz ciemniejszych barwach – mówi Rafał Baniak. Z kolei dr Jacek Matarewicz, ekspert BCC ds. podatku VAT, akcyzy oraz prawa karnoskarbowego, partner w kancelarii Ożóg Tomczykowski, wskazuje, że podatek od nadmiarowych zysków mógłby obciążać jedynie spółki Skarbu Państwa. W przeciwnym razie jako dodatkowa danina dla najlepiej prosperujących prywatnych biznesów stanowiłby postulat rodem z minionej epoki.

Czytaj więcej

Rządowa agencja miała kupić węgiel za 3 mld zł. Gdzie on jest?

Przemysław Pruszyński, doradca podatkowy z Konfederacji Lewiatan, mówi wprost, że najgorszym z możliwych sposobów walki z inflacją jest pomysł wprowadzania nowych podatków. – Ustawodawca w ostatnich latach decydował się na różne formy opodatkowania instytucji finansowych, bankowych czy energetyki, za które w finalnym rozliczeniu zapłacili konsumenci w wyższej cenie towarów i usług – mówi. Przykładem jest tu podatek bankowy. Został on przerzucony przez banki na konsumentów, którym podwyższono opłaty.

Firmy nie zasłużyły na podatek od niezasłużonych zysków

Pomysł opodatkowania nadzwyczajnych zysków firm, wynikających z szoków ekonomicznych, a nie ich biznesowych decyzji, w teorii jest dobry, ale w praktyce byłby trudny do uzasadnienia i wprowadzenia. To wniosek z naszej sondy wśród 27 ekonomistów, stałych uczestników naszego panelu eksperckiego.

Przede wszystkim ankietowani przez nas ekonomiści nie zgadzają się z tezą, która jest głównym uzasadnieniem podatków od nadmiarowych zysków, szczególnie tych szeroko zakrojonych. Tylko czworo z 27 (niespełna 15 proc.) uczestników naszej sondy zgodziło się, że „obecne środowisko wysokiej inflacji jest korzystne (średnio rzecz biorąc) dla przedsiębiorstw, bo pozwala im zwiększać marże zysku”. Ekonomiści nie kwestionują tego, że marże zysku często rosną wraz z inflacją, ale postrzegają to jako zjawisko przejściowe albo jako wynagrodzenie za dodatkowe ryzyko dla działalności gospodarczej, które wynika z szybkich zmian cen.

Teza, że „rząd powinien nałożyć dodatkowy podatek na niezasłużone zyski, tj. zyski wynikające z szoków ekonomicznych, a wpływy z tego podatku wykorzystać do łagodzenia społecznych konsekwencji tych szoków”, zyskała aprobatę zaledwie czterech uczestników naszego panelu eksperckiego. Niewiele więcej, bo zaledwie sześcioro pośród 27 ankietowanych przez nas ekonomistów, zgodziło się z tezą, że taki podatek byłby uzasadniony, gdyby dotyczył tylko firm z niektórych sektorów, tak jak w Hiszpanii, Wielkiej Brytanii i Włoszech. Szczegółowe wyniki sondy można znaleźć na stronie www.klubekspertow.rp.pl.—gs

Prace nad podatkiem od zysków nadmiarowych będą kontynuowane. Analizy miały zostać zlecone, mimo że spółki straciły w wycenie tylko na samej zapowiedzi łącznie ok. 7 mld zł. Drugie tyle mogą stracić na jego wprowadzeniu.

Prace jednak trwają

Pozostało 96% artykułu
Budżet i podatki
Szok w rosyjskiej Dumie: dwie partie nie poparły wojennego budżetu Putina
Budżet i podatki
Czy da się „wykręcić” 110 mld zł dziury w budżecie w dwa miesiące
Budżet i podatki
Deficyt budżetowy będzie wyższy. Sejm przegłosował zmiany
Budżet i podatki
Kto i za ile kupi kolejne setki miliardów polskiego długu
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Budżet i podatki
Budżetowe wpływy z CIT dołują. Rekordy już nie wrócą?