Rosja - Białoruś. Noworoczne gry cenami rosyjskiej ropy

Białoruś wstrzymała eksport ropy z powodu braku jej dostaw przez Rosjan. Powodem jest niemożność osiągnięcia porozumienia w kwestii cen za surowiec i tranzyt.

Publikacja: 05.01.2020 08:36

Rosja - Białoruś. Noworoczne gry cenami rosyjskiej ropy

Foto: Bloomberg

Nieoczekiwanie jednak w sobotę, 4 stycznia wieczorem Rosjanie poinformowali, że gotowi są do podpisania umów na warunkach z roku 2019. Czyli zaczęła się niemal rokrocznie powtarzająca się sytuacja w której Rosjanie nieoczekiwanie wstrzymują ceny ropy, bądź gazu na Białoruś lub na Ukrainę. Umowa na dostawy gazu z Ukraińcami została ostatecznie podpisana, ale dosłownie w ostatnim momencie. Z Białorusią idzie gorzej, Rosjanie więc wstrzymali dostawy, a białoruskie rafinerie pracują w minimalnym trybie. Z powodu braku surowca Białorusini zmuszeni zostali do wstrzymania eksportu ropy, chociaż tranzyt do Polski idzie normalnie — informuje rosyjska agencja informacyjna TASS.

Białoruski Bielneftechim w opublikowanym oświadczeniu ubolewa, że zaistniała sytuacja nie jest najlepszym dowodem stanu stosunków gospodarczych między tym krajem a Rosją i w tej sytuacji Białoruś nie ma innego wyjścia, jak korzystanie ze zgromadzonych zapasów ale jednocześnie rozgląda się za dostawami z innych kierunków.

Czytaj także: Rosja wstrzymała dostawy ropy na Białoruś

Rosyjsko-białoruski spór o stawki tranzytowe i ceny ropy toczył się już od miesięcy. Chodziło w nim także o to, że Rosjanie nie chcieli zaakceptować wysokości odszkodowania, jakie powinni wypłacić Białorusinom z powodu przesyłania zanieczyszczonej ropy. Według danych białoruskiego urzędu statystycznego konieczność wstrzymania przesyłu ropy, jej eksport spadł w pierwszych 10 miesiącach 2019 o 15 proc. Ze stratami dla Białorusi będą się wiązały również rosyjskie zmiany w podatkach, które stopniowo wprowadza rząd w Moskwie.

Zanim doszło do zanieczyszczenia ropy przesyłanej rurociągiem Przyjaźń Rosjanie przesyłali na Białoruś 18 mln ton surowca rocznie, czyli 361 tys. baryłek dziennie. Jednocześnie Białorusini otrzymywali z Rosji ropę, którą mogli eksportować, ale Rosjanie postanowili już nie umożliwiać im dodatkowych zarobków.

Tymczasem z Moskwy zaczęły nadchodzić do Mińska sygnały, jakoby Rosjanie byli gotowi podpisać umowy na rok 2020 na ubiegłorocznych warunkach. A to oznacza, że koszt takiego importu byłby o 1,6 mld dol. niższy, niż gdyby władze białoruskie zdecydowały się szukać źródeł dostaw gdziekolwiek indziej. Takie warunki miałyby dotyczyć przesyłu 24 mln ton ropy w roku 2020.

Tyle, że w czasie, kiedy Rosjanie prowadzili swoje noworoczne targi, Białorusini zaczęli już dogadywać się z rosyjskimi niezależnymi dostawcami ropy naftowej i to na warunkach bardzo zbliżonych do umowy międzypaństwowej. Rosyjski operator Transneft PJSC zobowiązał już się do dostarczenia do białoruskiej rafinerii Naftan 133 tys. ton ropy. A według informacji Interfaksu do wysyłki ropy na Białoruś gotowy jest również Russneft PJSC i Neftica – obie firmy kontrolowane są przez rosyjskiego miliardera Michaiła Gucerijewa.

Białorusini mają jeszcze zapasy ropy na poziomie ok 0,5 mln ton, więc powinno to wystarczyć na utrzymanie funkcjonowania obydwóch rafinerii - Naftan i Mozyr. 20 grudnia 2020, podczas potkania z Władimirem Putinem prezydent Białorusi, Aleksander Łukaszenko zapowiedział, że jego kraj kupi w 2020 r 24-25 mln ton rosyjskiej ropy, a ceny będą nie wyższe niż w 2019 r. Rosjanie wtedy nie zgadzali się na takie warunki.

Łukaszenko wówczas zagroził, że jeśli ropa z Rosji na Białoruś nie popłynie, to zawsze może skorzystać z możliwości rewersu i pompować ropę z Polski, przeznaczoną na eksport na zachód.

Nieoczekiwanie jednak w sobotę, 4 stycznia wieczorem Rosjanie poinformowali, że gotowi są do podpisania umów na warunkach z roku 2019. Czyli zaczęła się niemal rokrocznie powtarzająca się sytuacja w której Rosjanie nieoczekiwanie wstrzymują ceny ropy, bądź gazu na Białoruś lub na Ukrainę. Umowa na dostawy gazu z Ukraińcami została ostatecznie podpisana, ale dosłownie w ostatnim momencie. Z Białorusią idzie gorzej, Rosjanie więc wstrzymali dostawy, a białoruskie rafinerie pracują w minimalnym trybie. Z powodu braku surowca Białorusini zmuszeni zostali do wstrzymania eksportu ropy, chociaż tranzyt do Polski idzie normalnie — informuje rosyjska agencja informacyjna TASS.

Pozostało 82% artykułu
Biznes
Polska Moc Biznesu: w centrum uwagi tematy społeczne i bezpieczeństwo
Biznes
Zyski z nielegalnego hazardu w Polsce zasilają francuski budżet? Branża alarmuje
Materiał Promocyjny
Kongres Polska Moc Biznesu 2024: kreowanie przyszłości społeczno-gospodarczej
Biznes
Domy po 1 euro na Sardynii. Wioska celuje w zawiedzionych wynikami wyborów w USA
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Biznes
Litwa inwestuje w zbrojeniówkę. Będzie więcej pocisków dla artylerii