PSA odczuła mocno zmniejszenie popytu w Chinach i w południowej Azji, gdzie wyniosło 55,4 proc. do 117 084 sztuk., także w regionie Afryki-Bliskiego Wschodu o 43,7 proc. i Ameryce Łacińskiej o 22,5 proc. Na historycznym, największym rynku europejskim sprzedaż zmalała o 2,5 proc. do 3,03 mln, a udział rynkowy grupy do 16,8 proc. z 17,1 proc. w 2018 r. Sprzedaż marki Peugeot zmalała o 16,3 proc., Opla/Vauxhalla o 5,9 proc. i Citroena o 5,1 proc,, a wzrosła DS segmentu premium o 17,4 proc. do 62 512 sztuk.
Dobry wynik osiągnął segment pojazdów użytkowych, zwiększając sprzedaż o 1,3 proc. i zachowując udział rynkowy 16,8 proc., ale nie wystarczyło to do wyrównania spadku rynku samochodów osobowych.
„Był to rok konsolidacji Peugeota. Marka odnowiła całkowicie swą ofertę w segmencie B, który będzie wsparciem dla wzrostu sprzedaży w 2020 r., a Citroen osiągnął największy wzrost wśród 12 najbardziej popularnych marek w Europie” — oświadczyła grupa w komunikacie. Nie przedstawiła prognozy sprzedaży w 2020 r.
Minister gospodarki i finansów Bruno Le Maire stwierdził w rozgłośni Europe 1, że jest spokojny o los tej grupy. Wszyscy producenci samochodów zaznali trudności w ostatnich latach, wiemy, że chiński rynek był trudny w ubiegłym roku dla wielu z nich. Nie tym należy oceniać PSA czy innych producentów, ale ich nastawieniem do dwóch dużych rewolucji technologicznych: e-aut i pojazdów autonomicznych. I sądzę, że wobec obu Peugeot jest dobrze ustawiony — powiedział.
Renault też gorzej
Z kolei Renault mimo dobrego IV kwartału, gdy sprzedaż wzrosła o 5,3 proc. dzięki nowościom (Clio V, Arkana w Rosji, Triber w Indiach) miał znaczne gorsze trzy poprzednie kwartały i w całym 2019 r. zanotował spadek o 3,4 proc. do 3,75 mln sztuk.