- Volkswagen i niemiecka federacja VZBV postanowiły podjąć rozmowy dotyczące możliwego uregulowania" sporu. „Rozmowy dopiero zaczęły się i nie ma gwarancji, że doprowadzą do uregulowania. Obie strony ustaliły, że te dyskusje pozostaną poufne" — stwierdza komunikat.
Niemieccy konsumenci mieli mniejszy sukces od właścicieli pojazdów w Stanach w zapewnieniu sobie odszkodowań od Volkswagena, bo ich samochody nie straciły homologacji po ujawnieniu skandalu, jeśli zgodzili się na wymianę na nowsze oprogramowania zarządzającego pracą silnika. To pozwoliło producentowi potraktować inaczej kwestię odszkodowań — wyjaśnił Reuter.
Niemcy zaczęli jednak wnosić do sądów pozwy zbiorowe na Volkswagena, federacja uznała we wrześniu, że może dojść do pozytywnego rozwiązania tej kwestii, bo większość sądów lokalnych i regionalnych wydawała werdykty przychylne dla powodów.
Skandal instalowania oprogramowań zakłamujących emisję spalin diesli w warunkach laboratoryjnych i drogowych został ujawniony w Stanach we wrześniu 2015, Volskwagen zainstalował je od 2009 r. w ponad 11 mln pojazdów na świecie. Dotychczas zapłacił ponad 30 mld dolarów kar, odszkodowań i kosztów sądowych.