Poczta Polska w środę ogłosi nową strategię do 2024 r. Z naszych informacji wynika, że spółka zamierza zwiększyć przychody i to mimo 9-proc. spadku na rynku listów. Rozbuduje też logistykę.
Trzy nowe sortownie i osiem nowoczesnych maszyn do obsługi paczek – plany inwestycyjne Poczty Polskiej (PP) mogą robić wrażenie. Rozbudowa infrastruktury to jeden z priorytetów firmy, które zapisane zostały w nowej strategii. Zakłada ona, że do końca roku 2024 PP wyda niemal 2 mld zł. „Rzeczpospolitej" udało się poznać część planów państwowej spółki. Jej cel to wypracowanie za pięć lat przychodu na poziomie 7,4 mld zł (ok. 1 mld zł więcej niż w 2018 r.) oraz poprawa rentowności sprzedaży. To spore wyzwanie w kontekście mocno kurczącego się rynku listów, który jest podstawową nogą biznesową Poczty Polskiej.
Czytaj także: Poczta Polska zaatakuje smartboksami
Paczki zamiast listów
Sytuacja Poczty Polskiej na rynku tradycyjnej korespondencji jest trudna. W latach 2015–2018 spadki sięgały średnio 2 procent rocznie. Teraz jednak, na skutek popularności komunikacji elektronicznej, popyt na usługi listowe spada na łeb, na szyję. Szacuje się, że ujemna dynamika w najbliższych latach sięgnie aż 9 procent. Eksperci wskazują, że w 1999 r. wysyłaliśmy ponad 2 mld listów rocznie. Jeszcze osiem lat temu było ich 1,7 mld. W 2018 r. zapotrzebowanie na te usługi spadło już jednak do niecałych 1,4 mld, a dynamika tego trendu przekroczyła średnią dla innych europejskich rynków. I to ponaddwukrotnie. Dziś Poczta Polska jest w gronie operatorów, którzy zmagają się z najwyższym poziomem tzw. e-substytucji na kontynencie. A prognozy są bezwzględne – w 2024 r. listonosze dostarczą już mniej niż 0,9 mld papierowych listów. W tej sytuacji Poczta musi szukać nowych źródeł przychodów.