Tuż pod Łodzią doszło do poważnej katastrofy ekologicznej. Jak podaje Fakt, w sobotę rano wędkarze poinformowali lokalne władze o ogromnym wycieku ropy do rzeki Mrogi. Plama surowca unosi się w zbiorniku wodnym i wsiąka w okoliczne ziemie. Na miejsce dotarły najpierw cztery wozy strażackie, które szybko wezwały dodatkowe posiłki. Akcja wciąż trwa i bierze w niej udział 15 zastępów straży pożarnej, w tym z Łodzi i Piotrkowa, a także funkcjonariusze policji z Brzezin i pracownicy PERM.
Nagranie z miejsca katastrofy udostępnił lokalny serwis informacyjny EBR24.net. Jak powiedział portalowi komendant powiatowy Dariusz Guzek, zanieczyszczenie rozprzestrzeniło się już po całym zbiorniku wodnym i nie wiadomo jeszcze, skąd pochodzi substancja ropopochodna. Ze wstępnych ustaleń wynika, że surowiec mógł wydostać się z głębokiego wykopu, który znaleziono kilkaset metrów od drogi w pobliżu rurociągu Płock-Koluszki.