Chiny rozpoczynają kampanię „czystego talerza” przeciw marnotrawstwu

W kraju, w którym zjedzenie wszystkiego jest uznawane za nietakt wobec gospodarza i sugestię, że dał za mało, rząd chce przekonać ludzi, by zużywali mniej żywności.

Aktualizacja: 13.08.2020 16:11 Publikacja: 13.08.2020 16:01

Chiny rozpoczynają kampanię „czystego talerza” przeciw marnotrawstwu

Foto: Adobe Stock

W Chinach nastąpiła intensyfikacja działań mających na celu ograniczenie marnotrawstwa żywności, po tym, jak prezydent Xi Jinping określił skalę marnowania jako „szokującą i niepokojącą". Władze Państwa Środka rozpoczęły więc kampanię „czystych talerzy".

Kampania „czystych talerzy" to duże wyzwanie w kraju, w którym zjedzenie wszystkiego, co podano, uważa się za danie gospodarzowi do zrozumienia, że dał za mało i gość jest nadal głodny. W Chinach przyjęte jest wręcz zostawianie resztek jedzenia na talerzu i zamawianie znacznie więcej niż potrzeba, także w restauracjach. Do tego, do niedawna, państwowe agencje informacyjne starały się bagatelizować głosy, że Chiny mogą zmierzać w stronę kryzysu żywnościowego zaostrzonego przez epidemię. Najwyraźniej jednak tygodnie dużych powodzi, które zrujnowały zbiory w południowych Chinach zmieniły nastawienie władz.

W ostatnim czasie państwowa telewizja skrytykowała popularne transmisje na żywo z wydarzeń, których uczestnicy jedzą olbrzymie ilości jedzenia. Znane jest to powszechnie jako „Mukbang" i takie transmisje są niezwykle popularne, nie tylko w Chinach. Zdaniem chińskiej państwowej CCTV niektórzy z nadawców takich transmisji wymiotują później nie mogąc strawić zbyt dużej ilości jedzenia.

W ramach walki z marnowaniem żywności Stowarzyszenie Przemysłu Kateringowego w Wuhan wezwało restauracje w tym mieście do ograniczenia liczby dań podawanych gościom według systemu nazwanego N –1. Grupom można byłoby podawać o jedno danie mniej niż wynosi liczba gości. Czyli grupa 10 osób mogłaby zamówić 9 dań. Jednak ten pomysł spotkał się z natychmiastową krytyką jako „zbyt sztywny".

- A co jeśli jedna osoba pójdzie sama do restauracji? Ile dań może zamówić? Zero? – cytuje BBC wątpliwości jednego z użytkowników platformy społecznościowej Weibo.

Inni użytkownicy chińskich mediów społecznościowych twierdzą, że marnotrawstwo nie tyle dotyczy zwykłych gości restauracji, ile ekstrawaganckich bankietów wydawanych przez urzędników. Przeciwko takim bankietom skierowana była kampania „Operacja Pusty Talerz" z 2013 roku.

Według WWF China co roku w Państwie Środka marnowanych jest od 17 do 18 milionów ton żywności. Według analityczki chiński mediów Kerry Allen, ilość marnowanego w Chinach pożywienia wystarczyłaby do wyżywienia nawet 50 mln ludzi. Ścisłe zasady dotyczące poprawnego wyrzucania resztek jedzenia wprowadził w 2019 Szanghaj – ma to na celu ograniczenie marnowania żywności.

W Chinach nastąpiła intensyfikacja działań mających na celu ograniczenie marnotrawstwa żywności, po tym, jak prezydent Xi Jinping określił skalę marnowania jako „szokującą i niepokojącą". Władze Państwa Środka rozpoczęły więc kampanię „czystych talerzy".

Kampania „czystych talerzy" to duże wyzwanie w kraju, w którym zjedzenie wszystkiego, co podano, uważa się za danie gospodarzowi do zrozumienia, że dał za mało i gość jest nadal głodny. W Chinach przyjęte jest wręcz zostawianie resztek jedzenia na talerzu i zamawianie znacznie więcej niż potrzeba, także w restauracjach. Do tego, do niedawna, państwowe agencje informacyjne starały się bagatelizować głosy, że Chiny mogą zmierzać w stronę kryzysu żywnościowego zaostrzonego przez epidemię. Najwyraźniej jednak tygodnie dużych powodzi, które zrujnowały zbiory w południowych Chinach zmieniły nastawienie władz.

Biznes
Polska Moc Biznesu: w centrum uwagi tematy społeczne i bezpieczeństwo
Biznes
Zyski z nielegalnego hazardu w Polsce zasilają francuski budżet? Branża alarmuje
Materiał Promocyjny
Kongres Polska Moc Biznesu 2024: kreowanie przyszłości społeczno-gospodarczej
Biznes
Domy po 1 euro na Sardynii. Wioska celuje w zawiedzionych wynikami wyborów w USA
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Biznes
Litwa inwestuje w zbrojeniówkę. Będzie więcej pocisków dla artylerii