Brak nowej kopalni w praktyce oznacza konieczność wcześniejszego wyłączenia należących do grupy elektrowni Pątnów. – ZE PAK będzie musiał zmodyfikować swoje plany dotyczące aktywów wytwórczych. Biorąc pod uwagę ograniczone zasoby węgla brunatnego, Pątnów I będzie działał zapewne do końca rynku mocy (połowa 2025 r.), natomiast bardziej efektywny Pątnów II tak długo, jak będzie rentowny, ale zapewne nie dłużej niż do 2030 r. – zauważył Andrzej Rembelski, analityk BM PKO BP, w swoim raporcie.
Jednocześnie wraz z końcem 2020 r. ZE PAK zamknie kopalnię Adamów, co jest skutkiem pogarszających się warunków rynkowych dla produkcji prądu z węgla brunatnego. Spółka zapowiedziała też zwolnienia grupowe w spółkach wydobywczych. Dla swoich górników ma jednak alternatywę – w elektrowni Konin uruchomiła centrum szkoleniowe, w którym pracownicy kopalń mogą przekwalifikować się na instalatorów systemów fotowoltaicznych. Od razu też znajdą pracę przy planowanej przez ZE PAK budowie potężnej farmy fotowoltaicznej.
Słoneczny kierunek
Zmianę filozofii działania ZE PAK, skoncentrowanego jak dotąd na węglu brunatnym, zapowiadały wcześniejsze zmiany personalne w grupie. Na czele rady nadzorczej spółki kilka miesięcy temu stanął były wiceminister Piotr Woźny, który w rządzie Mateusza Morawieckiego zaangażował się w walkę ze smogiem. Szybsze wygaszanie działalności węglowej pozwoli grupie skoncentrować się na projektach związanych z odnawialnymi źródłami energii. Jedną z kluczowych inwestycji będzie budowa największej w Polsce elektrowni słonecznej wraz z firmą Esoleo z Grupy Polsat. Farma o mocy 70 MW powstanie w gminie Brudzew, na terenie kopalni Adamów. Wartość podpisanej umowy to prawie 164 mln zł. Elektrownia ma być gotowa w sierpniu 2021 r. – To będzie pierwsza inwestycja na taką skalę w Polsce. Będzie budowana m.in. przez pracowników sektora energetyczno-węglowego i stanie się symbolem transformacji tego sektora – zapowiada Woźny. A prezes spółki Henryk Sobierajski dodaje: – Już w październiku pierwsi dotychczasowi pracownicy kopalni, biorąc udział w budowie farmy w Brudzewie, zaczną pracować w sektorze zielonej energii.
Eksperci nie mają wątpliwości, że rosnące koszty emisji CO2 i spadek zapotrzebowania na energię z węgla powodują, że budowa nowych odkrywek jest trudna do uzasadnienia. – Jednakże zmiany te prawdopodobnie jednak spowodują zmianę skali działania ZE PAK i silną obniżkę wyników finansowych grupy, bowiem zyski wypracowane z nawet największej w Polsce elektrowni słonecznej będą nieporównywalnie niższe niż te, które osiągała grupa z funkcjonowania elektrowni węglowych – kwituje Paweł Puchalski, analityk Santander BM.
Obecnie z węgla brunatnego powstaje około 30 proc. energii elektrycznej w Polsce. Przez lata był to najtańszy sposób produkcji prądu, ale też emitujący najwięcej CO2.
Węgiel kamienny na kolejne dekady
W czwartek delegacja rządowa kontynuowała w Katowicach rozmowy z górniczymi związkami zawodowymi o przyszłości kopalń węgla kamiennego. Według relacji związkowców rozbieżności dotyczą głównie daty granicznej odejścia od węgla – rząd wskazuje na rok 2050, a związki zawodowe na 2060. Resort klimatu zaproponował wcześniej, by już w 2040 r. tylko 11 proc. energii elektrycznej w Polsce powstawało z węgla. Obecnie jest to ponad 70 proc. Związkowcy walczą też o wydłużenie działania kopalń Polskiej Grupy Górniczej i Tauronu. Ta pierwsza spółka chciała zamknąć dwie kopalnie jeszcze w tym roku. Do zamknięcia tego wydania gazety rozmowy jeszcze się nie zakończyły. Równolegle od poniedziałku trwa podziemny protest górników, w którym bierze udział od 200 do nawet 400 osób.