W Polsce nigdy nie było kultury picia kawy poza domem i dopiero się mozolnie wykształcała. Pandemia trend ten wywróciła do góry nogami. Kawę poza domem – według badań ARC Rynek i Opinia – pije już 42 proc., 9 pkt proc. mniej niż w 2019 r. I trudno oczekiwać zmian na tym polu.
Ekspres to priorytet
Aby domowa izolacja była łatwiejsza do przetrwania, wiele osób zainwestowało we własny ekspres – już w 2019 r. sprzedało się niemal 500 tys. tych urządzeń. W tym roku ich sprzedaż również mocno rośnie – w czerwcu w ujęciu rocznym niemal się podwoiła. Jak podaje GfK, w pierwszym półroczu Polska była czwartym co do wielkości rynkiem w Europie. W ujęciu wartościowym wyprzedzają nas tylko Niemcy, Francja i Niderlandy, a za Polską są Wielka Brytania czy nawet Włochy. Udział sprzedaży ekspresów automatycznych w Polsce w pierwszym półroczu 2020 wynosi aż 60,8 proc. przy średniej europejskiej 14 proc.
– W poprzednich latach rynek ekspresów automatycznych przyzwyczaił nas do dwucyfrowych zwyżek zarówno w wartości, jak i ilości sprzedawanych urządzeń. Dynamika na poziomie od ponad 30 proc. do blisko 50 proc. nie była niczym zaskakującym – mówi Artur Noga-Bogomilski, dyrektor w dziale Market Insight Solution w GfK. – W pierwszej połowie tego roku sprzedano o blisko 11 tys. ekspresów automatycznych więcej w porównaniu z tym okresem 2019. Dla porównania w analogicznym okresie ekspresy kapsułkowe zanotowały kilkunastoprocentowe spadki – dodaje.
Producenci zdecydowanie ten trend potwierdzają. – Od wielu lat obserwujemy trend wzrostowy w sprzedaży ekspresów do kawy, przede wszystkim automatycznych ekspresów ciśnieniowych. Ten rok zamknie się nawet kilkunastoprocentowym wzrostem. Według naszych szacunków wartość tego rynku wyniesie około 1 mld zł, z czego nawet 90 proc. stanowią ekspresy ciśnieniowe – mówi Krzysztof Nagodziński, członek zarządu BSH Sprzęt Gospodarstwa Domowego.