W samym IV kwartale spółka wypracowała 115 mln dol. zysku, nie spełniając tym samym prognoz analityków na poziomie 285,5 mln dol. Cały rok spółka zakończyła ze stratą 5,7 mld dol., w porównaniu z 10 mld dol. zysku rok wcześniej. Analitycy spodziewali się, że strata sięgnie 4,8 mld dol. Strata w 2020 r. jest pierwszą od dekady.
– To był trudny koniec roku 2020 – powiedział Stuart Joyner, analityk w Redburn.
– Przepływy pieniężne z działalności operacyjnej pozostają bardzo słabe i nie spełniają oczekiwań. Prawdopodobnie w I kwartale nastąpi pogorszenie zadłużenia netto, co osłabi oczekiwania co do większych wypłat dla akcjonariuszy – dodaje Joyner.
Powodem gorszych wyników jest oczywiście pandemia, która spowodowała, że cena ropy tąpnęła w ślad za popytem. Brytyjski gigant nie ukrywa, że również początek tego roku będzie ciężki.
„Spodziewamy się, że nowe ograniczenia dotyczące Covid-19 będą miały większy wpływ na popyt na produkty, przy czym sprzedaż detaliczna w styczniu spadła o około 20 proc. rok do roku, w porównaniu ze spadkiem o 11 proc. w IV kwartale" – napisała spółka w komunikacie.