– Recykling to już za mało, bo UE niedługo nie będzie w stanie recyklować swojego plastiku. Dlatego skupimy się teraz na redukcji opakowań oraz zastępowaniu plastiku opakowaniami biodegradowalnymi — mówi „Rzeczpospolitej" Virginijus Sinkevicius, komisarz UE ds. środowiska, oceanów i rybołówstwa. Komisja Europejska przedstawiła w środę plan stworzenia gospodarki o obiegu zamkniętym. To już druga taka strategia, tym razem idąca dalej i obejmująca więcej obszarów gospodarczych niż poprzednia. – Docelowo chcemy oddzielić wydobycie surowców od naszego wzrostu gospodarczego – mówi Litwin.
Czytaj także: Edukacja kluczem do bardziej efektywnego recyklingu
Obecnie światowa gospodarka wykorzystuje blisko 93 gigatony surowców, takich jak paliwa kopalne, minerały, rudy i biomasa. Po wyprodukowaniu wszystkich dóbr około 52 gigatony są emitowane lub w jakiś inny sposób tracone w procesie produkcji, a 33 gigatony to odpady. Tylko 10 proc. podlega odzyskowi. W UE ten wskaźnik jest niewiele wyższy, wynosi 12 proc. Według przewidywań OECD, jeśli nic nie zmienimy w polityce zarządzania surowcami i produkcją, to do 2060 roku będziemy potrzebowali blisko dwa razy więcej tych surowców.
UE ma ambicję maksymalnego uniezależnienia się od surowców, do czego ma być wykorzystanych wiele instrumentów. Jeden z nich to właśnie gospodarka o obiegu zamkniętym, gdzie już na etapie projektowania tworzy się takie produkty, które są jak najmniej surowcochłonne, a następnie w maksymalny sposób wykorzystuje się ponownie produkty już zużyte, a także przedłuża się czas ich użytkowania. – Specjalny nacisk położymy na elektronikę, informatykę, na opakowania, tekstylia i budownictwo – mówi Sinkevicius.
Jeśli chodzi o produkty elektroniczne i informatyczne, to nacisk zostanie położony na wydłużenie okresu ich przydatności poprzez ponowne używanie oraz możliwość napraw, a także możliwość wymiany komponentów i oprogramowania na lepsze bez konieczności wymiany całego urządzenia. – Dziś iPhone'a trzeba szybko wymieniać, bo nie jest już w stanie dobrze obsługiwać nowych aplikacji. Ale to dlatego, że tak został zaprogramowany – tłumaczy Sinkevicius. W tym sektorze KE wprowadzi tzw. prawo do naprawy i zaproponuje konkretne przepisy w dyrektywie o ekoprojektowaniu. Do tej pory dotyczyła ona tylko większych urządzeń, jak pralki czy lodówki, w przyszłości zostanie rozciągnięta na telefony komórkowe, tablety i laptopy. Będzie także plan odzyskiwania z telefonów cennych minerałów. Komisja przewiduje też nowe regulacje dotyczące ładowarek i innych urządzeń peryferyjnych, tak aby wymiana modeli telefonów nie wymagała wymiany towarzyszących im urządzeń.