Już od początku marca ze sklepowych półek zaczęła masowo znikać żywność, co sugerowało, że w miarę pojawiania się kolejnych negatywnych informacji sektor powinien liczyć na czas prosperity. Nic bardziej mylnego, ponieważ rekordowy wzrost sprzedaży dotyczył tylko wybranych kategorii, a generalnie kondycja sektora mocno się osłabiła. To efekt choćby znacznych ograniczeń w liczbie klientów mogących jednocześnie robić zakupy, a także dużych zmian w preferencjach zakupowych.
Wszystko to oznaczało ogromne wyzwanie dla sprzedawców, którzy jednocześnie musieli się starać zapewnić maksymalnie bezpieczne zakupy dla klientów oraz warunki pracy dla zespołu. Mimo tylu wyzwań firmy nie zapomniały o partnerach handlowych, a dostawcy największych sieci handlowych w Polsce to w zdecydowanej większości firmy polskie.
Zaproszenie dla małych
– Mamy świadomość, jakie wyzwania stają przed producentami w obecnej sytuacji. Dlatego Biedronka ogłosiła właśnie program „Czas na wspieranie małych producentów", by zachęcić mniejsze firmy do współpracy i umożliwić im łatwiejsze nawiązanie kontaktu. Na półkach sklepów Biedronka pojawią się dobre jakościowo i cenione przez lokalnych klientów produkty regionalne – mówi Michał Gontarz, dyrektor handlowy w sieci Biedronka, odpowiedzialny za program „Czas na wspieranie małych producentów". – Dzięki temu mniejsi producenci będą mieli możliwość dotarcia do nowych klientów Biedronki. W ten sposób będą mogli razem z nami przejść przez trudny czas, gdy gospodarka stawia duże wyzwania – dodaje.
Od momentu ogłoszenia programu 16 kwietnia sieć otrzymała już 137 zgłoszeń, które w tej chwili są dokładnie analizowane przez kupców. – Pierwsze produkty od mniejszych dostawców znalazły się w ofercie Biedronki już w tygodniu poświątecznym – pochodziły z OSM Siedlce oraz od lokalnego producenta certyfikowanych Andrutów Kaliskich – mówi Michał Gontarz. Dotąd Biedronka wymagała, aby jej dostawca był w stanie zapewnić odpowiednio wysoką liczbę dostarczanych produktów, które z magazynów centralnych mogłyby trafiać do sklepów sieci. Teraz nastąpiła wielka zmiana w podejściu, wystarczy, aby dostawca zaopatrywał jeden magazyn, co oznacza otwarcie sklepowych półek nawet dla mniejszych firm.
Także wicelider handlowego rynku w Polsce, czyli Lidl, prowadzi wiele inicjatyw z myślą o swoich polskich partnerach handlowych.