O dwie trzecie wzrosła w Polsce w czerwcu sprzedaż nowych samochodów w porównaniu z majem. Jak podał Instytut Samar, w ub. miesiącu zarejestrowano 40,9 tys. aut osobowych i lekkich dostawczych. I choć w ujęciu r./r. to jeszcze spadek o prawie jedną piątą, polska branża motoryzacyjna zaczyna odbijać się od dna. Zwłaszcza że pracują już praktycznie wszystkie zakłady produkcyjne sektora, a zamówienia z zagranicy, decydujące o jego kondycji ekonomicznej, stopniowo zaczynają rosnąć.
Szansa z Niemiec
Powiew optymizmu przynoszą zwłaszcza najnowsze dane z Niemiec. To największy odbiorca polskiego eksportu motoryzacyjnego z ponad 30-proc. udziałem. Jak poinformował we wtorek instytut Ifo z Monachium, cały niemiecki przemysł spodziewa się wzrostu produkcji w ciągu najbliższych trzech miesięcy. W tym przemysł motoryzacyjny, którego indeks wzrósł w czerwcu do 50 pkt z 24 pkt w maju.
Niemcy, na których polskie firmy teraz szczególnie liczą, mają jednak dużo do nadrabiania: w pierwszym półroczu 2020 r. rejestracje nowych samochodów osobowych stopniały o 34,5 proc., do 1,21 mln. Skurczyła się także produkcja. Jak podało niemieckie Stowarzyszenie Przemysłu Motoryzacyjnego VDA, w czerwcu z niemieckich fabryk wyjechało niespełna 301 tys. samochodów osobowych, o 20 proc. mniej niż rok wcześniej. Od stycznia wyprodukowano 1,49 mln sztuk, a wg. firmy analitycznej AutomotiveSuppliers.pl spadki produkcji są najniższe od 45 lat. – Znacznie niższa produkcja ma poważne konsekwencje nie tylko dla producentów pojazdów, ale zwłaszcza dla wielu dostawców – mówi Hildegard Müller, prezes VDA, cytowany przez AutomotiveSuppliers.pl.
Mimo to sytuacja polskich kooperantów niemieckich fabryk na razie poprawia się, bo eksport z Polski ożywa. – Od trzech tygodni mamy mocny trend wzrostowy. Jest lepiej, niż się spodziewaliśmy – przyznaje Paweł Gos, prezes firmy Exact Systems, kontrolującej jakość w zakładach motoryzacyjnych. To efekt wznowienia produkcji w fabrykach samochodów w Polsce i za granicą. W rezultacie zaczęły rosnąć zamówienia dla producentów części i komponentów, a niektóre firmy znowu sięgają po zewnętrznych usługodawców.