Międzynarodowa operacja pod nazwą „Joint Action Days Danube 5" potrwała zaledwie 10 dni, od 11 do 21 września, ale doprowadziła do aresztowania pół setki przemytników i wykrycia ponad siedmiu tys. migrantów. Akcją kierował nią Frontex – czyli Europejska Agencja Straży Granicznej i Przybrzeżnej, który dziś chwali się, że to pierwsza akcja na taką skalę przeprowadzona w tym roku i w warunkach rozwijającej się pandemii koronawirusa.
Razem z europejskimi służbami policyjnymi – Eurpolem i Interpolem, przeprowadzili akcję w 14 krajach Europy. W akcji przeciwko handlowi ludźmi i zorganizowanej przestępczości transgranicznej wzięły udział nie tylko kraje członkowskie UE, jak Polska, Austria, Węgry, Włochy, Słowacja, Chorwacja, Bulgaria, Grecja, ale też sąsiadujące z UE Serbia, Bośnia i Hercegowina, Republika Północnej Macedonii, Czarnogóra i Albania.
W efekcie służby aresztowały aż 50 osób podejrzanych o przemyt ludzi, wykryli też 7248 nielegalnych migrantów, 83 fałszywych dokumentów, 17 skradzionych samochodów i – znak czasu – aż 20 tys. niezadeklarowanych masek chirurgicznych.
Koronawirus miał ogromy wpływ na ten biznes, który musiał szybko dostosować się do zamkniętych w lockdownie granic. Gdy zamknięto granice, migranci byli przemycani w pojazdach i pociągach towarowych, które nadal jednak kursowały. Europol zauważył w raporcie opublikowanym w maju, że np. zamknięcie placówek oferujących usługi seksualne w krajach, gdzie ta działalność ta jest regulowana, mogło zwiększyć wykorzystywanie seksualne, a ograniczenia w podróżowaniu, które utrudniło zatrudnienie pracowników sezonowych w rolnictwie – mogło zwiększyć popyt na migrantów z krajów trzecich. - Kryzys będzie miał trwały wpływ na nasze społeczeństwa i gospodarki. To samo odnosi się do środowiska przestępczości zorganizowanej, w którym w następstwie tego kryzysu kwitnie nie tylko cyberprzestępczość, oszustwa i zorganizowana przestępczość przeciwko mieniu, ale również zmienia się dynamika przemytu migrantów i handlu ludźmi. Aby przeciwdziałać temu zagrożeniu, musimy wykorzystać wielką zaletę wspólnego wywiadu do zwalczania tego typu międzynarodowej przestępczości zorganizowanej, a Europol odgrywa kluczową rolę - powiedziała cytowana w majowym raporcie Catherine De Bolle, dyrektor wykonawczy Europolu.
To już piąta edycja JAD Danube, która jest częścią polityki unijnej Empact na lata 2018 – 2021, czteroletniego planu, którego celem jest zwalczanie przestępczości zorganizowanej. Europol ocenia dziś, że siatki przemytników okazały się elastyczne i odporne. Dostosowują się do działań organów ścigania, zmieniają trasy przemytu ludzi na teren UE. Stąd, zdaniem policji, organy ścigania muszą bardziej niż kiedykolwiek wcześniej polegać na danych z wywiadu, zdobywanych dzięki skutecznej współpracy instytucji i krajów.