Answear.com podał, że w ciągu dziewięciu miesięcy 2020 r. spółka kontynuowała wzrost, poprawiając kluczowe wskaźniki efektywności biznesu, w tym liczbę dokonanych transakcji, która wyniosła 1,74 mln, co oznacza wzrost o 23 proc. rok do roku. Średnia wartość zamówienia urosła 6 proc. i wyniosła 224 zł netto. Zwiększył się także poziom konwersji do 1,81 proc, co przełożyło się na wzrost sprzedaży on-line o 29 proc. W połowie września firma złożył prospekt emisyjny do zatwierdzenia przez Komisję Nadzoru Finansowego. Spółka liczy na debiut do końca 2020 r.
- Minione 9 miesięcy było nietypowym okresem sprzedażowym, ze względu na sytuację epidemiczną na świecie, w tym rynkach, na których jesteśmy obecni. W tym czasie nastąpiła fundamentalna zmiana nawyków zakupowych – klienci jeszcze bardziej docenili możliwość zakupów za pośrednictwem Internetu, bez wychodzenia z domu - mówi Krzysztof Bajołek, prezes Answear.com. - Podczas gdy tradycyjne sklepy zostały przez pewien okres całkowicie wyłączone ze sprzedaży, my byliśmy w stanie realizować naszą strategię i sprzedawać produkty. Już teraz widzimy, że nie były to zmiany chwilowe, a nastąpiła trwała ewolucja zachowań konsumenckich – dodał.
Szeroka oferta jest jednym z kluczowych czynników dla rozwoju dlatego Answear.com intensywnie pracuje nad jej powiększeniem i pozyskaniem nowych marek. W ostatnim czasie spółka zaczęła współpracować z kilkunastoma nowymi w tym GAP, All Saints, Hugo, Benetton, Superdray, Baldessarini, Furla, Dr.Denim, Max&Co / Sportmax Code, Rossignol,Paul Smith, Samsonite, Emanuel Berg, Kate Spade, Burton, Elizabetta Franchi i Blauer. Część z nich dostępna jest już w sprzedaży od sezonu jesień-zima 2020, a pozostałe będą wchodzić od sezonu wiosna-lato 2021 i jesień-zima 2021.
- Staramy się pozyskiwać nowe marki z segmentu premium i średniej półki, które gwarantują relatywnie wysoką wartość koszyka. Prowadzimy aktywne działania marketingowe, dzięki ugruntowanej pozycji na rynku Europy Środkowo-Wschodniej korzystamy z premii wizerunkowej, która widoczna jest m.in. w postaci relatywnie niższego kosztu pozyskania klienta – mówi Krzysztof Bajołek. - Wprowadzamy jednak nowe działania, na początku przyszłego roku planujemy przeprowadzić kampanię TV - dodaje.
Spółka działa w siedmiu krajach Europy Środkowo-Wschodniej: Polska, Czechy, Słowacja, Węgry, Rumunia, Bułgaria i Ukraina. Sprzedaż jest zdywersyfikowana, żaden z rynków nie stanowi więcej niż 30 proc. udziału w całkowitych przychodach.