Liczba firm, które zamierzają inwestować poza krajem wzrosła do 42 proc. z 41 proc. w ubiegłym roku. To jeszcze nie rekord, ale ważniejsze jest to, że 35 proc. z nich podało, że głównym powodem tych planów są wysokie koszty działalności w Niemczech — wynika z ankiety przeprowadzonej wśród 1900 podmiotów przez niemiecką izbę przemysłu i handlu DIHK.
- Ostatnim razem tak wysoką liczbę zanotowano w 2008 r. — stwierdził Ilja Nothnagel z zarządu DIHK. Ta liczba jest większa i wynosi 37 proc., a dotyczy firm zatrudniających do 200 pracowników. — To sygnał alarmowy, wskazuje, że Niemcy muszą zwiększyć atrakcyjność jako miejsce umieszczania produkcji — dodał Nothnagel. Jego zdaniem, dotyczy to wysokich kosztów, niepewności geopolitycznej, wprowadzania technologii cyfrowych i drogich nośników energii — pisze Reuter.
Czytaj więcej
Ponad 2 tysiące połączeń odwołała Lufthansa od ostatniej środy do sobotniego poranka. Ucierpiało przynajmniej 200 tysięcy pasażerów samej Lufthansy, ale i innych przewoźników.
Niemieckie firmy przenoszą się za granicę
Ostrożność przebija też z planów dotyczących obecnych inwestycji. Tylko 30 proc. ankietowanych zamierza zwiększyć je, a 23 proc. przewiduje ich zmniejszenie. Trwająca dywersyfikacja i reorganizacja łańcuchów dostaw wskazują, które regiony są preferowane w inwestycjach zagranicznych. Region Azji-Pacyfiku, bez Chin, jest w dalszym ciągu najciekawszy, 32 proc. firm zamierza tam inwestować, rok temu było ich 29 proc.
Strefa euro jest nadal najważniejszym kierunkiem inwestowania przez niemieckie firmy, ale jej znaczenie nieco zmalało, 65 proc. firm zamierza tam inwestować wobec 71 proc. rok temu.