Dziennik „Bild” poinformował, że niemieccy śledczy przeszukali siedzibę klubu we wtorek 25 kwietnia. Funkcjonariusze z Federalnego Urzędu Policji Kryminalnej i Bawarskiego Urzędu Kryminalnego przeszukali także pomieszczenia biurowe w Allianz Arena w Monachium.
Jednak według niemieckiego tabloidu FC Bayern nie jest oskarżony o nic oskarżony. Dziennik informuje, że według prokuratury nie prowadzi ona „żadnych dochodzeń przeciwko FC Bayern Monachium ani osobom odpowiedzialnym lub członkom klubu”. Klub potwierdził tę informację. Śledztwo skupia się na Aliszerze Usmanowie: rosyjskim miliarderze, który podobno mieszkał nad jeziorem Tegernsee aż do rosyjskiej inwazji na Ukrainę wiosną 2022 roku. Wciąż posiada tam trzy wille, mimo, iż prawdopodobnie uciekł do rodzinnego Uzbekistanu. Usmanow, przyjaciel Władimira Putina - jest oskarżony o pranie brudnych pieniędzy – chodzi o duże miliony.
Czytaj więcej
Sankcje gospodarcze wobec rosyjskich oligarchów obowiązują w Europie od niemal roku. Jednak wielu z nich nadal posiada nieruchomości w Niemczech. Ponieważ w tym kraju łatwo jest ukryć własność, mogą oni nadal prowadzić interesy bez większych przeszkód – pisze niemiecki portal n-tv.de.
Co łączy rosyjskiego oligarchę z niemieckim klubem piłkarskim. Według dziennika „Bild” jest to Uli Hoeneß - wieloletni menedżer i obecny honorowy prezes klubu, który mieszka również nad Tegernsee w miejscowości Bad Wiessee. Według niemieckich mediów rosyjski miliarder regularnie otrzymywał „bilety VIP na najważniejsze mecze Bayernu w Lidze Mistrzów”. Wkrótce po rozpoczęciu rosyjskiej napaści na Ukrainę Usmanow został umieszczony na liście sankcyjnej Unii Europejskiej, a jego aktywa zostały zamrożone. Według "Bilda" zarzuty prania pieniędzy dotyczą lat 2017-2022. Z raportu wynika, że nie wiadomo, w jakie dowody mogą znajdować się na terenie klubu FC Bayern. Cytowany prokurator powiedział, że „śledztwo nie jest jeszcze zakończone”.