Na początku grudnia Ministerstwo Klimatu opublikowało projekt nowelizacji ustawy o elektromobilności i paliwach alternatywnych. Proponowane zmiany szybko spotkały się z ostrą krytyką w branży motoryzacyjnej, ponieważ doprowadzą do wzrostu cen na rynku.
Główne zastrzeżenia ekspertów budzą między innymi plany stworzenia stref czystego transportu z pojazdami na LPG, dodatkowe opłaty dla operatorów ogólnodostępnych stacji ładowania, a także obniżenie maksymalnego poziomu kosztów dla samochodu spalinowego ze 150 do 100 tys. zł. Jak zauważa Związek Dealerów Samochodów, oznacza to „w rzeczywistości podniesienie podatków dla posiadaczy pojazdów spalinowych, czyli tak naprawdę dla prawie wszystkich polskich przedsiębiorców”.
- Ewentualne zachęty podatkowe dla zakupu pojazdów elektrycznych powinny mieć charakter „wartości dodanej” dla właściciela pojazdu elektrycznego. Nie powinno się to odbywać poprzez pogarszanie warunków zakupu i eksploatacji pojazdów innych niż napędzane paliwami alternatywnymi - tłumaczy organizacja.
Dealerzy zwracają też uwagę na to, że w projekcie nowelizacji ustawy znajduje się „wiele niedopracowanych rozwiązań, które zaprzeczają logice wspierania czystego transportu”.
Więcej na: Business Insider Polska