Trudny podbój kosmosu przez Europę bez Rosji i Ukrainy

Agresja Rosji na Ukrainę obnażyła słabe punkty europejskiego sektora techniki kosmicznej. Doszło do niej, gdy agencja kosmiczna ESA i firma Arianespace przechodzą z programu rakiet Ariane 5 do Ariane 6 — ocenia dziennik „La Tribune”.

Publikacja: 12.03.2022 16:32

Trudny podbój kosmosu przez Europę bez Rosji i Ukrainy

Foto: Adobe Stock

Europejczycy stracili możliwość korzystania z samolotów An-124 do transportu satelitów Airbusa i spółki Thales Alenia Space do ośrodków ich wynoszenia na orbitę. Ok.20 takich samolotów na świecie należy do 2 rosyjskich firm: państwowej Flight Unit FU-224 związanej z resortem obrony i do prywatnej Wołga-Dniepr oraz do ukraińskiej linii Antonov Airlines ADB. Rosjanie zniszczyli na początku działań wojennych największy samolot transportowy na świecie An-225 na lotnisku pod Kijowem.

Europa nie ma też dostępu do rosyjskich rakiet nośnych Sojuz, Rosjanie wycofali się z udziału w programie Ariane w ośrodku w Kourou w Gujanie Francuskiej, odrębnie nie będą dostarczać silników do włoskich rakiet nośnych Vega C, opracowanych przez włoską agencję kosmiczną ASI i europejską ESA dla firmy Arianespace.

Airbus i spółka Thales Alenia szukają rozwiązań zastępczych, które będą z całą pewnością droższe. Rozważają dowożenie satelitów samolotami Bieługa, ale ich ładownie nie zapewniają odpowiedniego ciśnienia ani temperatury. Airbus pracuje już nad tym, aby zapobiec skraplaniu się wilgoci i nad zachowaniem stałej temperatury. Nowy system transportu satelitów ma być gotowy na początku 2023 r. Dotychczas jedynie europejskie centrum badawcze Columbus o wadze 13 ton zostało przewiezione w 2006 r. samolotem Bieługa z Bremy do ośrodka kosmicznego im. J. Kennedy’ego na Florydzie. Obaj producenci satelitów zastanawiają się też nad ich transportem drogą morską, ale sprawdzają, czy kołysanie się statków podczas rejsu nie wpływa na funkcjonowanie czujników satelitów. Airbus wysłał już w 2018 r. do ośrodka w Gujanie satelitę Aeolus do badania wiatrów, zbyt delikatnego do transportu lotniczego.

Do konfliktu na Ukrainie doszło w najgorszym momencie dla ESA i Arianespace, które z ośrodków w Kourou i Bajkonur miały wynosić rakietami Sojuz satelity łączności sieci OneWEeb. Trwa też przechodzenie z programu Ariane 5 na Ariane 6, Europejczycy nie mają już wolnej przestrzeni ładunkowej w ostatnich 5 rakietach Ariane 5, do wystrzelenia w tym i w następnym roku. Trzy satelity nie trafią w tym roku na orbitę: dwa z sieci Galileo planowane w kwietniu i francuski satelita szpiegowski CSO-3 w grudniu. Dodatkowo, istnieje duża niepewność, czy Ariane 6 pojawi się w 2022 r. i czy jej debiut będzie udany. Nie zacznie się też francusko-rosyjski program ExoMars z odpaleniem rakiety Proton z Bajkonuru.

Nie będzie silników

Włoska firma Avio, główny wykonawca rakiet nośnych Vega i Vega C, zleciła wcześniej produkcję napędu dla górnych członów tych rakiet (AVUM) ukraińskiej firmie Jużnoje z Dnipro. Włochom udało się odebrać 3 silniki, trzy kolejne były w trakcie produkcji. Dodatkową komplikacją są 4 zbiorniki paliwa dla tego członu. Wytwarza je firma Babakin w Chimkach pod Moskwą, należąca do większej NPO Ławoczkin. Podobno ArianeGroup mogłaby wykonać takie zbiorniki.

Avio, Arianespace i ESA mają mało czasu, bo program Vega C jest napięty: przewidziano 15 startów do początku 2024 r., pierwszy w maju. Każdy start z rożnymi satelitami, w tym roku zacznie włoski LARES 2, potem dwa obserwacyjne Pléiades Neo 5 i 6 Airbusa, Kompsat 7 koreańskiej firmy Kari i tajski THEOS 2 HR.

Większość satelitów ma elektryczny napęd Airbusa i Thales Alenia, silniki elektryczne pochodzą od rosyjskiego Fakel z okolic Kaliningradu, pozwalają wynosić te obiekty na orbitę 500 km od Ziemi. Zapasowe silniki plazmowe firmy Safran są dużo droższe i gorsze, więc nieprzydatne dla Airbusa i Thales Alenia.

Ostatni problem przy budowie satelitów dotyczy ksenonu, gazu z Rosji dostarczanego przez Air Liquide. Ta firma uprzedziła, że może go zabraknąć, ale korzysta z kilku źródeł w różnych strefach geograficznych i stara się wykorzystać je dla zapewnienia dostaw alternatywnych — pisze francuski dziennik.

Europejczycy stracili możliwość korzystania z samolotów An-124 do transportu satelitów Airbusa i spółki Thales Alenia Space do ośrodków ich wynoszenia na orbitę. Ok.20 takich samolotów na świecie należy do 2 rosyjskich firm: państwowej Flight Unit FU-224 związanej z resortem obrony i do prywatnej Wołga-Dniepr oraz do ukraińskiej linii Antonov Airlines ADB. Rosjanie zniszczyli na początku działań wojennych największy samolot transportowy na świecie An-225 na lotnisku pod Kijowem.

Pozostało 87% artykułu
Biznes
Polska Moc Biznesu: w centrum uwagi tematy społeczne i bezpieczeństwo
Biznes
Zyski z nielegalnego hazardu w Polsce zasilają francuski budżet? Branża alarmuje
Materiał Promocyjny
Kongres Polska Moc Biznesu 2024: kreowanie przyszłości społeczno-gospodarczej
Biznes
Domy po 1 euro na Sardynii. Wioska celuje w zawiedzionych wynikami wyborów w USA
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Biznes
Litwa inwestuje w zbrojeniówkę. Będzie więcej pocisków dla artylerii