– Rynek telekomunikacyjny w Polsce jest rynkiem dojrzałym i wysoko nasyconym, dlatego też od dłuższego czasu jego wartość porusza się w trendzie bocznym. W ostatniej edycji naszego raportu „Rynek telekomunikacyjny w Polsce 2020" z grudnia ubiegłego roku wartość rynku w 2020 r. zaprognozowaliśmy na poziomie 44,6 mld zł – mówi Katarzyna Sacha, analityk w firmie doradczej PMR.
Jak przyznaje Sacha, jest to praktycznie kalka wartości z roku 2019. To oznacza, że miniony rok okazał się pod tym względem słabszy, niż pierwotnie sądzili analitycy.
Spodziewali się oni nieznacznego, ale jednak wzrostu – wynikającego np. z wprowadzonych rok wcześniej podwyżek cen. Choć pandemia Covid-19 co do zasady wpłynęła pozytywnie na sektor, to PMR dostrzega obszary, gdzie kryzys zadziałał ujemnie na przychody telekomów. – W 2020 r. pandemia Covid-19 spowodowała obniżenie dynamiki wzrostowej w segmencie mobilnym w efekcie niższych przychodów ze sprzedaży sprzętu telekomunikacyjnego oraz usług roamingowych. Dla równowagi zyskał jednak segment hurtowy – społeczna kwarantanna oraz tryb pracy zdalnej przełożyły się na rosnący ruch na rynku detalicznym i w konsekwencji wyższe przychody z rozliczeń międzyoperatorskich – wylicza Katarzyna Szacha.
Według PMR wartość rynku telekomunikacyjnego w Polsce w latach 2020–2025 będzie rosła średnio co roku o 0,4 proc. To potwierdza przewidywania, że nie napędzi go technologia 5G i związane z nią usługi i produkty.