Komunikat, jaki ministrowie krajów Unii zamierzają ustalić w ten poniedziałek, ma przedstawiać agresywne podejście w dyplomacji dotyczącej klimatu — zniechęcając inne kraje do inwestowania w paliwa kopalne i dążąc do tworzenia ambitnych sojuszy z ważnymi gospodarczo krajami, aby przyspieszyć ograniczanie emisji spalin — pisze Reuter. Chiny, Japonia i RPA zobowiązały się zmniejszyć docelowo do zera emisje związków węgla, obiecywał to także w kampanii wyborczej Joe Biden. Jednak Unia Europejska jest jednym z nielicznych podmiotów gospodarczych, który uznał, że jej długoterminowy cel klimatyczny wymaga pilnych działań w obecnej dekadzie. Bieżące plany innych krajów na świecie nie doprowadzą do dość szybkiego zmniejszenia emisji spalin, mającego zapobiec katastrofalnej zmianie klimatu.
„Unia wzywa do globalnego stopniowego rezygnowania ze szkodliwych dla środowiska subwencji do paliw kopalnych w wyraźnym okresie, także do zmniejszania nieograniczonej ilości węgla w produkcji energii, a w ramach pierwszego kroku, do natychmiastowego zaprzestania finansowania nowej infrastruktury węglowej. Dyplomacja energetyczna Unii zniechęci do dalszych inwestycji w projekty energetyki opartej na paliwach kopalnych w krajach trzecich, jeśli nie będą w pełni zgodne z ambitnym, jasno sprecyzowanym szlakiem prowadzącym do neutralności klimatycznej" — głosi dokument nawiązując do krajów spoza Unii. Projekt dokumentu może ulec zmianom przed jego przyjęciem przez ministrów.
W grudniu kraje Unii postanowiły zmniejszyć do 2030 r. emisję spalin o co najmniej 55 proc. wobec poziomu z 1990 r. Blok szuka bilionów euro na inwestycje pozwalające osiągnąć ten cel, zamierza wykorzystywać swą pozycję gospodarczą i dyplomatyczną do zapewnienia, by inne kraje poszły za jego przykładem. Projekt dokumentu przewiduje, że umowy handlowe Unii w przyszłości muszą spełniać jej ambicje dotyczące klimatu.
W 2018 r. kraje Unii przeznaczyły 159 mln euro na subwencjonowanie energetyki, niemal dwie trzecie tej sumy poszło na surowce kopalne.