To jeden z wniosków z badania przeprowadzonego wspólnie przez „Rzeczpospolitą" i ośrodek badawczy GRAPE. – Sprawdzamy, czy w przypadku tematów silnie polaryzujących społeczeństwo, argumenty ekspertów mają wpływ na poglądy ludzi – mówi prof. dr hab. Joanna Tyrowicz z GRAPE.
Czytaj także: Rząd prosi Brukselę o zgodę na plan dla elektrowni atomowej
W ramach tego wspólnego badania, przeprowadzonego za pomocą panelu Answeo, zadaliśmy uczestnikom cztery pytania dotyczące przyszłości energetyki w Polsce. Pytania były inspirowane tezami, które w grudniu przedstawiliśmy do oceny uczestnikom panelu ekonomistów „Rzeczpospolitej". Ankietowani ujawnili swoje preferencje co do roli energii ze źródeł odnawialnych i energetyki atomowej w drodze do zeroemisyjnej gospodarki (czyli redukcji do minimum emisji gazów cieplarnianych). Pytaliśmy także, na ile istotne jest dla nich utrzymanie dominującej roli węgla w polskiej energetyce.
Główna różnica między naszym przedsięwzięciem a badaniami ankietowymi polegała na tym, że wykorzystaliśmy autentyczne wypowiedzi ekspertów z panelu ekonomistów „Rzeczpospolitej", by zweryfikować, czy pod ich wpływem uczestnicy prezentowali odmienne poglądy.
Losowo wybranej grupie uczestników przedstawiono wypowiedź dr. hab. Michała Mackiewicza, profesora Uniwersytetu Łódzkiego, który przekonywał, że „energetyka atomowa jest jedyną wielkoskalową, sprawdzoną alternatywą dla węgla" i przypominał, że „bezpieczeństwo nowych elektrowni jest nieporównywalne z tym, które pamiętamy z Czarnobyla".