Europejskie miasta mają dość turystów

Mieszkańcy najatrakcyjniejszych miast turystycznych w Europie alarmują, że są one zniszczone przez hordy turystów, którzy przesadnie hałasują, zanieczyszczają je i przyczyniają się do windowania czynszów

Publikacja: 29.08.2017 19:15

Europejskie miasta mają dość turystów

Foto: Pixabay

Mijające wakacje były czasem wymierzonych w turystów protestów w wielu miastach, w tym w Barcelonie, Wenecji, Dubrowniku, Florencji i Pradze. Odnotowały one znaczący wzrost liczby odwiedzin dzięki rozwojowi tanich połączeń lotniczych i nowych usług turystycznych, takich jak noclegi za pośrednictwem portalu Airbnb, ale mieszkańcy nie są z tego zadowoleni.

Turystyka na całym świecie rozwija się dynamicznie. Jak podaje Światowa Organizacja Turystyki, w 1997 roku liczba osób opuszczających swój kraj w celach wypoczynkowych nie przekraczała 600 milionów. Dziś to ponad 1,2 miliarda, co oznacza dwukrotny wzrost w ciągu 20 lat.

Ma to pozytywny wpływ na gospodarkę wielu krajów, jednak mieszkańcy popularnych kierunków turystycznych twierdzą, że ich okolice zamieniają się w parki rozrywki w stylu Disneya. Dlatego wiele miast zdecydowało się ograniczyć ruch turystyczny.

Odwrót od turystów

Ciekawym przykładem jest Wenecja, którą każdego roku odwiedza 20 milionów przyjezdnych. Z powodu turystów miasto wyludnia się w zastraszającym tempie. Miejscowi nie są w stanie podołać wysokim kosztom życia i wyjeżdżają. W ciągu ostatnich 30 lat miasto straciło połowę populacji, w ciągu 50 lat – dwie trzecie.

Władze miasta działają: nowe przepisy mają zahamować powstawanie kolejnych punktów z fast foodami, hoteli i pensjonatów. Turyści są liczeni, rozważane jest ograniczenie ich ruchu w centrum. W ostatniej kampanii informacyjnej goście proszeni są, by nie śmiecili, nie paradowali w strojach kąpielowych po mieście, nie przyczepiali "kłódek miłości", nie urządzali pikników na schodach zabytkowych obiektów.

Podobnie jest w Barcelonie, którą w zeszłym roku odwiedziło ponad 8 milionów gości. Część mieszkańców w ostatnich tygodniach protestowała, w okolicach słynnej Barcelonety, dzielnicy położonej przy plaży. Przypominali turystom, że to ich dom.

Władze stolicy Katalonii zatwierdziły nowe regulacje, mające na celu zahamowanie powstawania nowych hoteli w centrum miasta i ograniczenie prywatnego wynajmu mieszkań. Wpływy z podatku turystycznego będą przeznaczane na usługi dla mieszkańców, a nie na promocję turystyczną.

Najazd turystów przeżywa także Dubrownik. Od wielu lat jest to znany cel podróży, jednak w 2016 roku liczba odwiedzin wzrosła tam aż o 12 procent, do ponad miliona. Miało to związek z popularnym serialem „Gra o tron", który kręcono m.in. w tym chorwackim mieście.

Lokalne władze dążą do zmniejszenia liczby przybywających do miasta statków wycieczkowych, zainstalowały też sieć kamer w celu zarządzania przepływem turystów. Planuje się zmniejszenie limitu odwiedzających starówkę w Dubrowniku do czterech tysięcy dziennie. Bilety do najpopularniejszych miejsc mają być droższe.

Ulżyć mieszkańcom starają się też władze Pragi, która jest jednym z najczęściej odwiedzanych miast w Europie, w zeszłym roku przybyło tam 5,8 miliona turystów. W maju zatrudniono specjalny zespół antykonfliktowy, który w nocy patroluje najbardziej ruchliwe obszary i po godzinie 20 przypomina przyjezdnym o ciszy nocnej.

Mijające wakacje były czasem wymierzonych w turystów protestów w wielu miastach, w tym w Barcelonie, Wenecji, Dubrowniku, Florencji i Pradze. Odnotowały one znaczący wzrost liczby odwiedzin dzięki rozwojowi tanich połączeń lotniczych i nowych usług turystycznych, takich jak noclegi za pośrednictwem portalu Airbnb, ale mieszkańcy nie są z tego zadowoleni.

Turystyka na całym świecie rozwija się dynamicznie. Jak podaje Światowa Organizacja Turystyki, w 1997 roku liczba osób opuszczających swój kraj w celach wypoczynkowych nie przekraczała 600 milionów. Dziś to ponad 1,2 miliarda, co oznacza dwukrotny wzrost w ciągu 20 lat.

Pozostało 80% artykułu
KONFLIKTY ZBROJNE
Amerykańskie rakiety dalekiego zasięgu nie przyniosą przełomu
Biznes
Foxconn chce inwestować w Polsce. Tajwańska firma szuka okazji
Biznes
Amerykanie reagują na uszkodzenia podmorskich kabli internetowych
Biznes
Polska AI podbiła Dolinę Krzemową
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Biznes
Polska Moc Biznesu: w centrum uwagi tematy społeczne i bezpieczeństwo