W pierwszych minutach handlu akcje Kruka na GPW zyskiwały około 5 proc. Ich wycena przebiła poziom 365 zł, co oznacza, że są one najdroższe w historii. Argumentem popytu są wyniki opublikowane przez spółkę.
W III kwartale spółka zarobiła na czysto 170 mln zł. W sumie od początku roku zysk netto wyniósł 565 mln zł.
- Pierwsze trzy kwartały 2021 to okres najlepszych, jak dotychczas, wyników Kruka. Dotychczasowy zysk netto na poziomie 565 mln zł jest już o ponad 230 mln zł wyższy od jak do tej pory najwyższego zysku rocznego, jaki wypracowaliśmy w 2018 roku. Ciężko pracujemy na te efekty, dlatego cieszy mnie zarówno poziom spłat, EBITDA gotówkowej jak i osiągniętego zysku – wskazuje Piotr Krupa, prezes Kruka. - – Jestem zadowolony z wyników w każdym kraju. Sytuacja szczególnie dobrze wygląda w naszym głównym biznesie jakim jest nabywanie i windykacja niezabezpieczonych wierzytelności detalicznych, praktycznie na każdym z rynków naszej operacyjnej działalności – dodaje.
Kruk w ciągu trzech kwartałów zainwestował 935 mln zł w nowe portfele wierzytelności. – Przez trzy kwartały 2021 zainwestowaliśmy blisko 1 mld zł w wierzytelności, a z doświadczenia wiemy, że IV kwartał roku jest zazwyczaj najbardziej intensywny pod kątem transakcji na rynku. Jesteśmy aktywni w przetargach i zdecydowanie jest jeszcze za wcześnie mówić z jakim poziomem inwestycji zamkniemy ten rok. Po koniec października informowaliśmy o wygraniu przetargu na zakup dużego portfela od jednego z największych polskich bankowych, o wartości nominalnej 1,3 mld zł. Pod względem inwestycji jestem przekonany, że będzie to bardzo dobry rok. Choć rok 2021 jeszcze się nie zakończył, to my już myślimy jak wypracować wzrost w 2022 i kolejnych latach – dodaje Piotr Krupa.