Czemu paliwo na stacjach benzynowych jest tak drogie? Ani baryłka ropy nie kosztuje 100 dol., ani dolar nie jest po 4 zł. Podobna sytuacja miała miejsce w październiku 2018 r., ropa kosztowała tyle co dzisiaj, dolar był na zbliżonym poziomie, a benzyna kosztowała 5 zł, dziś prawie 6 zł.
Obecnie dolar kosztuje prawie 4 zł. Zmiany cen najlepiej pokazać na przykładzie 2012 r., kiedy baryłka kosztowała 100 dol., dzisiaj jest powyżej 80 dol., ale kurs dolara był wtedy na poziomie ok. 3 zł. To bardzo znacząca różnica. Warto też pamiętać, że w międzyczasie istotnie wzrosła też najniższa krajowa stawka godzinowa. Wtedy było to 9 zł, teraz wynosi 18 zł. Wzrosły też koszty wytworzenia paliwa, na przykład biokomponentów.
W realiach z 2012 r. paliwa kosztowałoby dziś ok. 8 zł. Z naszej strony podejmujemy wszelkie działania optymalizacyjne. Rafinerie pracują na 90 proc. plus importujemy paliwo. Ale nie mamy wpływu na otocznie makroekonomiczne i realia rynku.
W 2018 r. byliśmy przed pandemią, rynek był rozgrzany, mieliśmy wysokie PKB. Nie wiem, o ile większe jest teraz zapotrzebowanie na paliwa, ale inflację mamy dziś najwyższą od 20 lat.
Ale szybciej niż inflacja rosną wynagrodzenia. Dzisiaj ze średnią pensję można kupić kilkadziesiąt litrów więcej paliwa w porównaniu z 2018 r. i aż o połowę więcej niż w 2012 r. Rzeczywiście nominalne ceny paliw rosną, bo rosną ceny wszystkich elementów, które składają się na koszt paliwa, jak ceny surowców, koszty logistyki, opłaty za emisję CO2 itp.