Potencjalni nabywcy nowego iPhone'a 13 muszą być przygotowani na dłuższy czas oczekiwania. Japońska gazeta „Nikkei” informuje, że jest to spowodowane pogłębiającym się kryzysem pandemicznym w Wietnamie, gdzie produkowane są komponenty do aparatów smartfonów. Wąskie gardła powinny zatem trwać do połowy października. Wielu amerykańskich sprzedawców detalicznych, takich jak Verizon czy Best Buy, już zwróciło uwagę na opóźnienia.
Analitycy ostrzegają teraz przed najdłuższymi od lat terminami dostaw nowego modelu. Dla ekspertów branżowych czas oczekiwania na nowe produkty Apple jest również wyznacznikiem ich sukcesu koncernu. Istnieje „silny popyt” na urządzenia, powiedział analityk J.P. Morgan, Samik Chatterjee. Jednak łańcuchy dostaw są zakłócone na całym świecie. Oznacza to, że klienci muszą trochę dłużej czekać na swoje zamówienia niż zwykle.
Czytaj więcej
Gigant z Cupertino przedstawił całą paletę swoich flagowych urządzeń nowej generacji. Podczas corocznego wydarzenia, na którym prezentowane są najnowsze produkty koncernu, nie było jednak zaskoczeń. O przełomowych innowacjach nie ma mowy.
Dostawca Apple Unimicron poinformował w niedzielę 26 września, że wstrzymuje część swojej produkcji w Chinach. Jako powód podał rządowe ograniczenia dostaw energii. Przestój ma dotyczyć trzech zakładów, ale poza tym w innych fabrykach produkcja wzrośnie i dostawy komponentów nie są w żaden sposób zagrożone– zapewnił Unimicron.
Od miesięcy na całym świecie istnieje ogromny niedobór materiałów, w szczególności dotyczy to podzespołów elektronicznych. Chińska grupa Concraft Holding, produkująca m.in. części do słuchawek do iPhone'a, nie wyprodukuje nic do czwartku i wykorzysta części ze swojego magazynu, aby zaspokoić popyt. Przymusowe przestoje są związane z niedoborami energii w Chinach.