Wyniki Orange Polska nieco lepsze od oczekiwań

Orange Polska ma za sobą kwartał wzrostu przychodów i zysków. Droższy niż zwykła Neostrada światłowód sprzedaje się nadal nieźle. Wynikom pomagają jednak też zabiegi czysto księgowe. Odświeżoną strategię grupa pokaże w czerwcu.

Publikacja: 21.04.2021 20:54

Wyniki Orange Polska nieco lepsze od oczekiwań

Foto: Bloomberg

Orange Polska opublikował w środę po zamknięciu sesji wyniki za pierwszy kwartał 2021 r. W porównaniu z trudnymi pierwszymi miesiącami 2020 roku, gdy koronawirus na świecie uderzył w dostawy z Azji, w tym smartfonów i skasował doroczne targi branży mobilnej w Barcelonie, są one dużo lepsze.

Przychody tego jednego z największych w kraju telekomów są wyższe niż przed rokiem o 4,1 proc., EBITDAal (zysk operacyjny powiększony o amortyzację i koszty leasingu) o 5,3 proc. i inaczej niż przed rokiem na plusie jest też finalny wynik finansowy. Wszystkie trzy pozycje są też albo nieco albo sporo wyższe niż mówiła średnia prognoz biur maklerskich. Ankietowani przez PAP analitycy spodziewali się niecałych 2,9 mld zł przychodu, niecałych 694 mln zł EBITDAal i 15,5 mln zł czystego zysku.

Menedżerowie polskiej firmy, którym przewodzi od kilku miesięcy Julien Ducarroz zdają się być pewniejsi, że i rok będzie nienajgorszy. Akcentują w prezentacji dla inwestorów, że przychody rosły za sprawą głównego biznesu.

Tu ważnym elementem jest światłowodowy dostęp do internetu, który nadal zdobywa użytkowników. W końcu marca Orange Polska świadczył taką usługę blisko 780 tys. abonentów, co oznacza, że w kwartał przybyło mu ich 54 tys. (w IV kw. 63 tys.). Takie łącze kosztuje przy tym średnio 69,1 zł, czyli o około 10 zł więcej niż inne łącze stacjonarnego dostępu do sieci od tego operatora. Wskaźnik ten (światłowodowe ARPO) rośnie m.in. dlatego, że telekom sprzedaje więcej abonamentów z internetem szybszym niż w opcji do 300 Mb/s.

Z prezentacji telekomu wynika, że również w segmencie usług w pakietach (konwergentnych) i usług mobilnych – choć tylko w pre-paidzie, gdzie kart SIM ubywa - notował on w minionym kwartale wzrosty ARPO.

Po I kwartale br. Orange Polska obsługiwał 15,8 mln kart SIM telefonii mobilnej, o 48 tys. więcej niż w grudniu i o około 370 tys. więcej niż przed rokiem. Wzrost statystyk w kwartale zawdzięcza segmentowi abonamentowemu, w którym wykazał w końcu marca ponad 11 mln kart lub numerów (to już nie tylko karty SIM, ale także e-SIMy). To o 125 tys. więcej niż w grudniu i gros (88 tys.) przyrostu wynika z większej liczby użytkowników zestawów z telefonami, a nie kart M2M. Z kolei liczba kart pre-paid zmalała o 77 tys. do 4,78 mln.

Spowolnienie widać natomiast w usługach płatnej telewizji: w kwartale przybyło ich Orange 3 tys. (wzrost do 1,017 mln). Jeśli wierzyć liczbom i nie jest to celowa strategia operatora, to coraz więcej osób rezygnuje z satelitarnego talerza (Orange jest nadal partnerem Canal+ Polska) na rzecz tej po światłowodzie (IPTV). W ciągu kwartału grono abonentów satelity zmalało o 18 tys. (do 392 tys.), a IPTV urosło o 20 tys. (do 625 tys.).

Grono abonentów pakietów Orange Love (konwergentnych) w minionym kwartale także urosło o 20 tys. i przekroczyło 1,5 mln.

Z kolei po stronie kosztów duży wpływ na wzrost wyniku EBITDAal Orange miały cięcia kosztów wynagrodzeń, wynikające częściowo z redukcji zatrudnienia. Poza tym wydłużono czas amortyzacji części majątku i w związku z tym koszt amortyzacji w I kw. br. był o 33 mln zł niższy niż przed rokiem.

Orange przeklasyfikował też część aktywów sieciowych o wartości 364 mln zł, które zamierza wnieść do spółki Światłowód Inwestycje do tzw. aktywów przeznaczonych do sprzedaży. Jaki wpływ ta czynność miała na wyniki – nie zaznaczono.

Na wynik netto dodatkowo dodatnio przełożyły się niższe koszty finansowania.

W sumie, podtrzymano roczne cele mówiące, że i EBITDAal i przychody urosną w 2021 r. W obu wypadkach wzrost ten ma być niski jednocyfrowy. Z kolei wydatki inwestycyjne grupy, w zależności od rynku nieruchomości i tego na ile szybko uda się spieniężać budynki zbędne, wynieść mają 1,7-1,9 mld zł. Rynek nieruchomości raczej Orange nie rozpieszcza. W I kw. telekom wykazał 20 mln zł straty z tytułu sprzedaży aktywów. Dostanie mniej niż sądził (i zaksięgował) za nieruchomości sprzedane w ub.r.

W prezentacji nie pokazał jeszcze wpływu na wyniki wydzielenia do spółki Światłowód Inwestycje części infrastruktury.

Orange Polska opublikował w środę po zamknięciu sesji wyniki za pierwszy kwartał 2021 r. W porównaniu z trudnymi pierwszymi miesiącami 2020 roku, gdy koronawirus na świecie uderzył w dostawy z Azji, w tym smartfonów i skasował doroczne targi branży mobilnej w Barcelonie, są one dużo lepsze.

Przychody tego jednego z największych w kraju telekomów są wyższe niż przed rokiem o 4,1 proc., EBITDAal (zysk operacyjny powiększony o amortyzację i koszty leasingu) o 5,3 proc. i inaczej niż przed rokiem na plusie jest też finalny wynik finansowy. Wszystkie trzy pozycje są też albo nieco albo sporo wyższe niż mówiła średnia prognoz biur maklerskich. Ankietowani przez PAP analitycy spodziewali się niecałych 2,9 mld zł przychodu, niecałych 694 mln zł EBITDAal i 15,5 mln zł czystego zysku.

Pozostało 82% artykułu
Biznes
Polska Moc Biznesu: w centrum uwagi tematy społeczne i bezpieczeństwo
Biznes
Zyski z nielegalnego hazardu w Polsce zasilają francuski budżet? Branża alarmuje
Materiał Promocyjny
Kongres Polska Moc Biznesu 2024: kreowanie przyszłości społeczno-gospodarczej
Biznes
Domy po 1 euro na Sardynii. Wioska celuje w zawiedzionych wynikami wyborów w USA
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Biznes
Litwa inwestuje w zbrojeniówkę. Będzie więcej pocisków dla artylerii