– Gdy Komisja Europejska uwzględnia wniosek krajowego organu ochrony konkurencji i przekazuje mu sprawę do rozpoznania, piłeczka jest po stronie przedsiębiorcy, który powinien złożyć w Urzędzie Ochrony Konkurencji i Konsumentów wniosek o zgodę na koncentrację. Wynika to zarówno z przepisów, jak i związanych z nimi technikaliów – mówi mec. Bernadeta Kasztelan-Świetlik, b. wiceprezes UOKiK obecnie związana z kancelarią Gessel. – Zdarza się jednak i tak, że przedsiębiorcy w międzyczasie zmieniają plany biznesowe i rezygnują z transakcji – dodaje.
Także zdaniem Michała Będkowskiego-Kozioła z kancelarii Kochański & Partners ruch jest teraz po stronie nadawców. Pytany, czy mogą odwołać się od decyzji KE, widzi pewną ścieżkę, choć nie jest ona prosta.
– Przepis art. 9 ustęp 9 rozporządzenia 139/2004 reguluje jedynie kwestie zaskarżalności decyzji Komisji przez państwo członkowskie, które wystąpiło z wnioskiem o przekazanie sprawy oceny koncentracji – mówi prawnik.
Jego zdaniem przedsiębiorcy mogliby powołać się na jeden z przepisów traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej, zgodnie z którym „Każda osoba fizyczna lub prawna może wnieść, na warunkach przewidzianych w akapitach pierwszym i drugim, skargę na akty, których jest adresatem lub które dotyczą jej bezpośrednio i indywidualnie oraz na akty regulacyjne, które dotyczą jej bezpośrednio i nie wymagają środków wykonawczych".
– Z uwagi na to, że zainteresowane przedsiębiorstwa nie są adresatami decyzji Komisji, musiałyby wykazać, że po ich stronie istnieje przesłanka interesu prawnego, który w odniesieniu do aktów nieskierowanych bezpośrednio do strony skarżącej musi oddziaływać na sferę jej uprawnień w sposób bezpośredni i indywidualny – mówi Będkowski-Kozioł.
Cyfrowy Polsat poinformował o umowie z Discovery w październiku 2019 r. Firmy miały utworzyć platformę internetową (OTT) łączącą kanały linearne, ich własne produkcje i produkcje zakupione, w tym transmisje sportowe. Miała ona stopniowo wchodzić na kolejne rynki zagraniczne. Każdy z nadawców chciał objąć 50 proc. w spółce celowej i sprawowaliby w niej współkontrolę. Początkowo mieli wyłożyć w sumie 30 mln zł.