To zasługa przede wszystkim ropy naftowej, która najwięcej waży w tym wskaźniku.

Jej ceny poszły w gorę m.in. po tym, jak Unia Europejska zasygnalizowała możliwość złagodzenia restrykcji dotyczących podróżowania. Inwestorzy podbili notowania tego surowca licząc na wzrost popytu.

Ropie pomógł też spadek kursu dolara, który pozytywnie przełożył się również na ceny innych surowców wyrażane w walucie amerykańskiej, w tym złota i srebra.

Fundusze hedgingowe od trzech kolejnych tygodni zwiększają bycze pozycje na surowcowych kontraktach terminowych, wskazują dane Bloomberga. Duże wydatki rządów i luźna polityka pieniężna zwiększają obawy przed wzrostem inflacji, a surowce tradycyjnie są postrzegane jako dobre zabezpieczenie przed nią i słabszym dolarem.