Połowy ryb kluczowe dla ryb i dla przyszłości WTO

Cofnięcie dotacji do połowu ryb stało się niespodziewanie kluczem do zachowania wiarygodności przez WTO, która od 20 lat nie załatwiła żadnego poważnego problemu handlowego na świecie. Rosną tylko wątpliwości, po co istnieje

Publikacja: 18.07.2021 17:39

Połowy ryb kluczowe dla ryb i dla przyszłości WTO

Foto: AdobeStock

Wirtualna konferencja ministrów handlu w Genewie (zabrało głos 128 na 164 kraje WTO) niewiele dała, poza oficjalnym optymizmem. Nowa (od marca) dyrektor generalna WTO, Ngozi Okonjo-Iweala zamierza doprowadzić do porozumienia do końca roku. — Nie moglibyśmy życzyć sobie lepszego wyniku — powiedziała pod koniec konferencji. Również przewodniczący obradom Kolumbijczyk Santiago Wills był dobrej myśli: — Uważam, że odpowiedzi z dzisiaj dały nam składniki do osiągnięcia udanej konkluzji. Z 5 przygotowanych wcześniej projektów porozumienia powstał jeden, 8-stronicowy z listą zakazów dotacji i z warunkami wyłączenia zakazów dla uboższych krajów, co dopracują negocjatorzy.

Część delegatów, np. Unii, była pozytywnie nastawiona, kilku ministrów wyraziło zastrzeżenia, projekt skrytykował Hindus, Pakistańczyk, kraje Afryki. Katherina Tai z USA spytała wręcz, „czy ten tekst jest najlepszą wersją, jaką możemy przygotować po 20 latach”. Chiny, największy dotujący (21 proc. z sumy 35,4 mld rocznie) zasugerowały ustępstwo wobec dużych podmiotów, chcą tylko zachowania pomocy dla rybaków-rzemieślników w biednych i rozwijających się krajach.

Negocjatorzy będą teraz omawiać poszczególne zdania projektu, aby rozwiązać różnice stanowisk, pierwsze spotkanie zaplanowano w tym tygodniu. Przewodniczący sesji S. Wills zwrócił ich uwagę, że jeśli będzie to trwać przez następne 20 lat, to nie będzie już żadnej ryby w morzach.

Tasiemiec negocjacyjny

Negocjatorzy starają się od 20 lat uzgodnić w Genewie sposób ograniczenia dopłat do połowów, które powodują jedynie nadmierne połowy na świecie i wyniszczanie zasobów ryb. Ministrom i ambasadorom nie udało się dotrzymać terminu grudnia 2020 ustalonego przez ONZ zawarcia umowy w tej sprawie. Jedyne, co się im udało to uzgodnienie definicji ryby — stwierdza ironicznie Emma Farge z Reutera.

Według danych Organizacji NZ ds. Wyżywienia i Rolnictwa FAO udział zasobów ryb w ramach biologicznie zrównoważonych zasobów zmalał z 90 proc. w 1990 r. do niecałych 66 proc. w 2017 r., a w niektórych akwenach, np. w Morzu Śródziemnym, jeszcze bardziej. Ekolodzy wskazują, że jedynie dotacje promujące nieograniczone odłowy są jedyną rzeczą, jaką rządy mogą znieść dla odwrócenia tej tendencji. Umowa o cofnięciu dotacji dla rybaków rozwiałaby też wątpliwości, czy WTO jest w ogóle potrzebna.


Rządy dotowały swe floty rybackie od stuleci z różnych powodów, od zapewnienia bezpieczeństwa żywnościowego, pod naciskami organizacji branżowych, po zwykłą dumę narodową. Połowy na świecie rosły po II wojnie światowej, doszły do szczytu 86 mln ton w 1996 r. i od tamtej pory utrzymują się na podobnym poziomie.


Bez udziału rządów zmniejszenie połowów pozbawiłoby pracy części rybaków, ale dzięki dotacjom zmniejszającym ich koszty, np. paliwa, mogą dalej wypływać w morze. To prowadzi do „wyścigu do dna” — według określenia biologa Daniela Pauly z Uniwersytetu Kolumbii Brytyjskiej: kraje, które wyniszczyły zasoby we własnych wodach pływają dalej, aby konkurować z innymi w łowieniu tego, co jeszcze zostało.


Organizacja pozarządowa The Pew Charitable Trusts z Filadelfii szacuje na podstawie modelu opracowanego z negocjatorami, że ambitna umowa w WTO mogłaby zwiększyć zasoby ryb na świecie o 12,5 proc. do 2050 r. Niestety działania włączone do najnowszego projektu umowy przewidują zwiększenie tych zasobów o niecałe 2 proc.


Największymi przegranymi w obecnym systemie dotacji są kraje rozwijające się, np. Senegal, bo ich gospodarka zależy bardzo od połowu ryb i przetwórstwa, ale nie mają dość środków na stworzenie dużych flotylli przemysłowych do konkurowania z przybyszami na ich wody.
Wpływ tych dotacji daje się też odczuć na otwartych akwenach, poza wodami terytorialnymi. Dobitnym przykładem jest Ocean Indyjski, na którym 94 proc. zasobów tuńczyka żółtopłetwowego jest odławiane ponad normę i działa na nim największa flota łodzi z UE — twierdzi Indyjska Komisja Tuńczyka Oceanicznego (IOTC).


Globalne dotacje wynoszą 35,4 mld dolarów — ocenia Marine Policy w opracowaniu z 2019 r. Piątkę największych dotujących stanowią Chiny, UE, USA, Korea i Japonia. Nie wszystkie dotacje są szkodliwe, niektórych nie dotyczy umowa z WTO, ale bez tych dotacji połowy na otwartym morzu, w tym szkodliwe trałowanie dna, byłyby nieopłacalne — wynika z artykułu w „Science Advances” z 2018 r.


Poprzednia runda negocjacji zakończyła się kompletnym fiaskiem na sesji ministrów handlu WTO w Buenos Aires w 2017 r. Rozstanie się tym razem z pustymi rękami byłoby poważnym ciosem dla organizacji z Genewy, której do lat nie udało się doprowadzić do radnej wielostronnej umowy.
Na lipcową rundę rozmów prowadzących przez ambasadora Santiago Willsa z Kolumbii przygotowano 5 projektów, ostatecznie przedstawiono jeden na 8 stron. Najtrudniejszym problemem do rozwiązania są rozmiary wyłączeń dla krajów rozwijających się, bo np. Indie domagają się bardzo dużych wyłączeń. Z kolei Pekin sprzeciwia się ograniczaniu dotacji do połowów na otwartych morzach. Wielu przedstawicieli 164 krajów WTO uważało, że wirtualny format lipcowego spotkania, wymuszony przez wirusa. jest dodatkową przeszkodą w dojściu do porozumienia.

Wirtualna konferencja ministrów handlu w Genewie (zabrało głos 128 na 164 kraje WTO) niewiele dała, poza oficjalnym optymizmem. Nowa (od marca) dyrektor generalna WTO, Ngozi Okonjo-Iweala zamierza doprowadzić do porozumienia do końca roku. — Nie moglibyśmy życzyć sobie lepszego wyniku — powiedziała pod koniec konferencji. Również przewodniczący obradom Kolumbijczyk Santiago Wills był dobrej myśli: — Uważam, że odpowiedzi z dzisiaj dały nam składniki do osiągnięcia udanej konkluzji. Z 5 przygotowanych wcześniej projektów porozumienia powstał jeden, 8-stronicowy z listą zakazów dotacji i z warunkami wyłączenia zakazów dla uboższych krajów, co dopracują negocjatorzy.

Pozostało 88% artykułu
Biznes
Polska Moc Biznesu: w centrum uwagi tematy społeczne i bezpieczeństwo
Biznes
Zyski z nielegalnego hazardu w Polsce zasilają francuski budżet? Branża alarmuje
Materiał Promocyjny
Kongres Polska Moc Biznesu 2024: kreowanie przyszłości społeczno-gospodarczej
Biznes
Domy po 1 euro na Sardynii. Wioska celuje w zawiedzionych wynikami wyborów w USA
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Biznes
Litwa inwestuje w zbrojeniówkę. Będzie więcej pocisków dla artylerii