Rynek sam bierze się za porządkowanie branży współdzielonej mobilności. Teraz auta w car-sharingu, elektryczne hulajnogi czy skutery na minuty będzie można pożyczać w jednym miejscu. Właśnie wdrożono pilotażowy projekt tzw. hubu mobilności, który ma poprawiać wygodę użytkowników takich pojazdów i zaprowadzić większy ład przestrzenny w miastach.
Setki hubów w największych miastach
Specjalny węzeł parkingowy uruchomiono na warszawskim Służewcu, w dzielnicy biurowej. Tam można najmować i zwracać pojazdy Traficar, Dott i Blinkee.city. Podobne mają być lokalizowane przy biurach, centrach handlowych i osiedlach. Jak dowiedziała się „Rzeczpospolita", jeszcze w tym roku w Warszawie powstanie drugi hub, ale rozmowy prowadzone są nie tylko z władzami miast, ale i z PKP.
Adam Jędrzejewski, prezes stowarzyszenia Mobilne Miasto, który jest jednym ze współtwórców inicjatywy Huby Mobilności, wskazuje nam, że takie punkty z pojazdami na minuty mogą być lokalizowane przy dworcach kolejowych. – Na razie prowadzimy rozmowy. Pewnie na początek pilotaż tego typu realizowany byłby w innym mieście niż Warszawa – wyjaśnia Jędrzejewski. I podkreśla, że na razie koncentruje się na służewieckim hubie, który ma być polem testowym dla przyszłych projektów tego typu.
– Nasze plany to setki hubów w największych miastach w Polsce i współpraca z samorządami – dodaje Jędrzejewski.
Hub mobilności to specjalnie zaprojektowany obszar parkingowy, koncentrujący szeroką ofertę współdzielonych środków transportu, od wynajmowanych na minuty elektrycznych hulajnóg i skuterów po samochody, a do tego wyposażony w ładowarki do zasilania bezemisyjnych pojazdów. Dzięki takiemu rozwiązaniu użytkownicy mają szybko i łatwo odnajdywać preferowany pojazd na wynajem, a przestrzeń będzie uporządkowana.