Polskie marki trafiły do rankingu, ale są tylko tłem dla europejskiej czołówki. Zgodnie z zestawieniem wartość marki Biedronka to 1,7 mld euro, choć w ciągu roku spadła o 2,5 proc. Firma znajduje się na 272. pozycji, po awansie w rok o 13. Inni polscy reprezentanci stracili na wartości mocniej. PKO BP straciło aż 25,2 proc. Marka z wyceną 1,5 mld euro spadła aż o 54 pozycji na 304. Po awansie o 25 miejsc na 359. pozycji znalazło się PZU wyceniane na 1,2 mld euro, czyli 4,5 proc. mniej niż rok temu. Z kolei marka PKN Orlen warta jest 1,15 mld euro, 12,7 proc. mniej niż w poprzedniej edycji, co pozwoliło jej na zajęcie 375. pozycji, tej samej co rok temu. Polskim debiutantem w zestawieniu jest Asseco, wyceniane na 900 mln euro, czyli 12,1 proc. więcej.
W Europie dominują marki motoryzacyjne – Mercedes jest najbardziej wartościową, z wyceną 49,6 mld euro, przed T-Mobile oraz Volkswagenem. W czołowej dziesiątce są jeszcze Porsche i BMW. W pierwszej dziesiątce jest aż siedem marek niemieckich, inne kraje mają tylko pojedyncze, jak holenderski Shell na pozycji czwartej, brytyjskie EY oraz BP.
Brand Finance podaje, że ogółem pandemia spowodowała 10-proc. spadek ogólnej wartości wszystkich 500 marek w rankingu w ujęciu rocznym do 1,76 bln euro. Ponad połowa marek w rankingu pochodzi tylko trzech państw – Niemiec, Francji i Wielkiej Brytanii. Z kolei Europa Środkowo-Wschodnia ma w zestawieniu jedynie 22 przedstawicieli, w tym 15 z Rosji.
– Przy tak silnej dominacji największych europejskich gospodarek dla marek z mniejszych rynków droga do podboju kontynentu nie jest łatwa. Konieczne są inwestycje w budowanie silnych marek i wsparcie ekspansji na rynki zagraniczne, co dodatkowo korzystnie wpłynie na dalszy rozwój rodzimych gospodarek – mówi Richard Haigh, dyrektor zarządzający Brand Finance.
Nie tylko w pierwszej dziesiątce dominują marki motoryzacyjne. Ogółem w zestawieniu znalazło się ich aż 27, co daje sektorowi 14 proc. udział w ogólnej wartości reprezentowanych marek czyli 237,7 mld euro.