Niemcy nie chcą u siebie UniCreditu, Włosi też nie

Władze Niemiec starają się wszelkimi sposobami nie dopuścić do przejęcia kontroli nad drugim w kraju bankiem, Commerzbankiem przez włoski UniCredit. Związek zawodowy Verdi zapowiedział, że sprzeciwi się jakiejkolwiek próbie przejęcia niemieckiego banku przez jakikolwiek podmiot zagraniczny, nie tylko UniCredit. Przeciwnicy takiej fuzji są też we Włoszech.

Publikacja: 13.10.2024 16:52

Niemcy nie chcą u siebie UniCreditu, Włosi też nie

Foto: REUTERS/Dado Ruvic

Decydentów w Berlinie wyraźnie zaskoczyły działania UniCreditu dające mu duży pakiet udziałów w drugim niemieckim banku, Commerzbanku, a w złość wprawiły zapowiedzi doprowadzenia do fuzji. Teraz obawiają się złożenia przez Włochów wrogiej oferty przejęcia banku, bo taka fuzja byłaby poważnym zagrożeniem dla stabilizacji rynku, jako że UniCredit jest w posiadaniu obligacji rządu włoskiego za 40 miliardów euro, a mniejszy i słabszy finansowo Commerzbank, ma też włoskie obligacje na miliardy euro.

Część członków rządu wiąże nadzieje z postępowaniem kontrolnym regulatora rynku finansowego BaFin, stara się też przekonać go do zablokowania takiej operacji. Zasadniczym argumentem jest to, że Niemcy musieliby płacić, gdyby UniCredit wpadł w kryzys zadłużenia. Reakcja Berlina wskazuje, że Niemcy nie wierzą w architekturę Europy stworzoną dla zapobiegania powtórce kryzysu długu w strefie euro z lat 2010-11, a bardzo sceptycznie oceniają Włochy.

Czytaj więcej

UniCredit agresywnie walczy o właściciela mBanku. Będzie wrogie przejęcie?

BaFin zajmuje się na razie oceną wniosku włoskiego banku mającego już ok. 9,9 proc. w niemieckim a we wrześniu dokupił prawie 21 proc., by zezwolił mu na zwiększenie tego udziału do prawie 30 proc. Niemiecki regulator musi to zgłosić superbankowi we Frankfurcie, który będzie mieć ostatnie słowo na podstawie kilku kryteriów, m.in. pozycji finansowej kupującego, opinii o jego kierownictwie. Pozycja BaFin jest trudna, bo z jednej strony musi sprawiedliwie odnieść się do podania UniCreditu, a z drugiej uwzględnić obawy rządu niemieckiego, bo sam podlega resortowi finansów.

EBC jest z kolei zwolennikiem dużych banków europejskich, które będą lepiej służyć gospodarce i będą mogły rywalizować z większymi konkurentami z USA. Mimo tego w większości 20 krajów strefy euro istnieje krajowy system bankowy. Decyzja o losie UniCreditu i Commerzbanku będzie największym sprawdzianem dla EBC od czasu jego powstania. Ma 90 dni na decyzję.

BaFin i EBC ściśle współpracują ze sobą, BaFin ma prawo przedstawić swe zalecenia — potwierdzili rzecznicy obu instytucji. Claudia Buch, szefowa rady EBC ds. nadzoru stwierdziła niedawno, że superbank zrobi wszystko co może w usuwaniu przeszkód dla transgranicznych fuzji banków zgodnie z pragnieniem Christine Lagarde. Oba banki i resorty finansów nie chciały komentować sprawy.

Niemieccy związkowcy przeciwni

Związek zawodowy Verdi zapowiedział, że będzie przeciwny takiej fuzji, nawet jeśli chętnym do przejęcia Commerzbanku będzie inny bank niż UniCredit.

—  Nasz sprzeciw nie wynika stąd, że chętnym jest włoski bank To mógłby być bank francuski albo hiszpański — powiedział w kanale tv La7 Frederik Werning z tego związku i członek rady nadzorczej Commerzbanku. — Za każdym razem, kiedy dochodzi do fuzji, mówią nam, że nic nie zmieni się, ale co drugi raz nie dotrzymują obietnicy i będą likwidowane miejsca pracy w Niemczech i we Włoszech. Jeśli dojdzie do przejęcia, to oba banki będą musiały przez wiele lat zadbać o siebie, nie będą już silnymi partnerami dla swych klientów w jednym ani w drugim kraju — dodał w relacji Reutera

Czytaj więcej

Czy UniCredit przejmie mBank? Ten scenariusz budzi emocje

Włosi też z zastrzeżeniami

Jeśli UniCreditowi uda się przejąć niemiecki bank, to włoskie władze stracą możliwość ochrony nad strategicznym aktywami, także nad bankami, przed niechcianym zainteresowaniem cudzoziemców — powiedział z kolei na konferencji w Mediolanie rządzącej partii Fratelli d'Italia, Lando Maria Sileoni, szef głównej federacji związków pracowników bankowych FABI.

—  Takie próby mogą odnieść sukces i są podejmowane publicznie, jeśli popiera je EBC, a ten bank mówi od dawna, że jest za zmniejszeniem liczby banków w strefie euro, co pomogłoby mu w działaniach nadzorczych — dodał.

Zdaniem Sileoniego, udana operacja UniCreditu zacznie nową erę konsolidacji bankowej, w której rządy nie będą mieć możliwości zastopowania zagranicznych przejęć, a Włochom grozi ryzyko utraty kontroli nad swymi bankami. Trzeba będzie też ustalić, gdzie znajdzie się centrala połączonej grupy 2 banków, choć UniCredit twierdził wielokrotnie, że nie ma podstaw do przenoszenia jego siedziby z Włoch.

Decydentów w Berlinie wyraźnie zaskoczyły działania UniCreditu dające mu duży pakiet udziałów w drugim niemieckim banku, Commerzbanku, a w złość wprawiły zapowiedzi doprowadzenia do fuzji. Teraz obawiają się złożenia przez Włochów wrogiej oferty przejęcia banku, bo taka fuzja byłaby poważnym zagrożeniem dla stabilizacji rynku, jako że UniCredit jest w posiadaniu obligacji rządu włoskiego za 40 miliardów euro, a mniejszy i słabszy finansowo Commerzbank, ma też włoskie obligacje na miliardy euro.

Pozostało 89% artykułu
Banki
Szefowa Banku Rosji pod presją. Ma dodrukować ruble
Banki
Citi Handlowy zarobił tyle, ile oczekiwano
Banki
Zysk BNP Paribas powyżej oczekiwań
Banki
EBOR finansuje budowę mieszkań na wynajem w Polsce
Materiał Promocyjny
Fotowoltaika naturalnym partnerem auta elektrycznego
Banki
Notowania banków mocno w górę w reakcji na wyniki
Materiał Promocyjny
Seat to historia i doświadczenie, Cupra to nowoczesność i emocje