Decydentów w Berlinie wyraźnie zaskoczyły działania UniCreditu dające mu duży pakiet udziałów w drugim niemieckim banku, Commerzbanku, a w złość wprawiły zapowiedzi doprowadzenia do fuzji. Teraz obawiają się złożenia przez Włochów wrogiej oferty przejęcia banku, bo taka fuzja byłaby poważnym zagrożeniem dla stabilizacji rynku, jako że UniCredit jest w posiadaniu obligacji rządu włoskiego za 40 miliardów euro, a mniejszy i słabszy finansowo Commerzbank, ma też włoskie obligacje na miliardy euro.
Część członków rządu wiąże nadzieje z postępowaniem kontrolnym regulatora rynku finansowego BaFin, stara się też przekonać go do zablokowania takiej operacji. Zasadniczym argumentem jest to, że Niemcy musieliby płacić, gdyby UniCredit wpadł w kryzys zadłużenia. Reakcja Berlina wskazuje, że Niemcy nie wierzą w architekturę Europy stworzoną dla zapobiegania powtórce kryzysu długu w strefie euro z lat 2010-11, a bardzo sceptycznie oceniają Włochy.
Czytaj więcej
Choć główny właściciel Commerzbanku, czyli niemiecki rząd, nie za bardzo chce fuzji z Włochami, UniCredit ostro realizuje swój plan. Czy i jak może to wpłynąć na działalność mBanku?
BaFin zajmuje się na razie oceną wniosku włoskiego banku mającego już ok. 9,9 proc. w niemieckim a we wrześniu dokupił prawie 21 proc., by zezwolił mu na zwiększenie tego udziału do prawie 30 proc. Niemiecki regulator musi to zgłosić superbankowi we Frankfurcie, który będzie mieć ostatnie słowo na podstawie kilku kryteriów, m.in. pozycji finansowej kupującego, opinii o jego kierownictwie. Pozycja BaFin jest trudna, bo z jednej strony musi sprawiedliwie odnieść się do podania UniCreditu, a z drugiej uwzględnić obawy rządu niemieckiego, bo sam podlega resortowi finansów.
EBC jest z kolei zwolennikiem dużych banków europejskich, które będą lepiej służyć gospodarce i będą mogły rywalizować z większymi konkurentami z USA. Mimo tego w większości 20 krajów strefy euro istnieje krajowy system bankowy. Decyzja o losie UniCreditu i Commerzbanku będzie największym sprawdzianem dla EBC od czasu jego powstania. Ma 90 dni na decyzję.