Przepisy nic nie mówią o tym, żeby przy ustalaniu wynagrodzeń przedstawicieli władz lokalnych brać pod uwagę społeczne oczekiwania czy też standardy wymagane w życiu publicznym – pisze ekspert.
Przymuszenie „kłamcy wyborczego" do opublikowania sprostowania lub przeprosin przed dniem wyborów jest absolutnie niemożliwe i czyni specjalną procedurę bezużyteczną – zwraca uwagę konstytucjonalista.