„Substancja” daje do myślenia, jak każda okrutna baśń.
Przeczytałem kiedyś wywiad ze znanym pisarzem, który twierdził, że dzień, dwa po premierze autor musi usiąść do pracy. Dodałbym, że w momencie premiery już powinien mieć połowę następnej książki.
Masz aktywną subskrypcję? Zaloguj się lub wypróbuj za darmo wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas