- Dlatego nazywam go Człowiekiem Rakietą (Rocket Man) - dodał Trump. Prezydent USA wyraził nadzieję, że Kim Dzong Un doprowadzi do denuklearyzacji Półwyspu Koreańskiego. - Przekonamy się - dodał.
Korea Północna w ubiegłym tygodniu wystrzeliła dwie rakiety krótkiego zasięgu w kierunku Japonii, w ramach testów nowej, wieloprowadnicowej wyrzutni rakiet. Powszechnie odebrano to, jako wywieranie presji na USA w związku z ultimatum przedstawionym Waszyngtonowi przez Kim Dzong Una po zakończonym fiaskiem szczytem w Hanoi.
W czasie szczytu strona północnokoreańska chciała uzyskać złagodzenie nałożonych na kraj w związku z rozwojem programu atomowego sankcji, w związku z krokami wykonanymi przez Pjongjang w celu denuklearyzacji Półwyspu Koreańskiego (chodzi m.in. o zamknięcie poligonu atomowego Punggye-ri). USA uzależniają jednak zniesienie sankcji nałożonych na Koreę Płn. od pełnej denuklearyzacji Półwyspu Koreańskiego.
Po szczycie w Hanoi Kim Dzong Un oświadczył, że USA mają czas do końca roku, by zmienić swoje podejście do Korei Północnej. Jeśli tak się nie stanie Korea Płn. może wznowić zawieszone po 2017 roku próby rakietowe z użyciem rakiet międzykontynentalnych i próby nuklearne.
Korea Północna wcześniej oskarżyła USA o próbę przeciągania rozmów ws. denuklearyzacji do wyborów prezydenckich w USA.