Powinniśmy zwiększać efektywność wydatków na ochronę zdrowia

Choroby cywilizacyjne to impuls do przeorganizowania służby zdrowia w kierunku medycyny opartej na wartości – podkreśla Sabina Sampławska, partner KPMG w Polsce.

Publikacja: 26.02.2021 15:27

Powinniśmy zwiększać efektywność wydatków na ochronę zdrowia

Foto: materiały prasowe

Jak wygląda branża medyczna w Polsce pod względem wydatków na służbę zdrowia?

Sabina Sampławska: Zgodnie z przewidywaniami Fitch Solutions wydatki na ochronę zdrowia w Polsce wzrosną do 228 mld zł w 2024 r. Należy się spodziewać wyższego wzrostu w sektorze publicznym. Wpływ zwiększonych wydatków na realną poprawę jakości opieki zdrowotnej będzie w dużej mierze zależał od powodzenia zmian proponowanych w NFZ (m.in. wzrost jakości świadczeń zdrowotnych, mniej obciążeń administracyjnych dla lekarzy). Jak mówi się głośno od wielu lat, wydatki na opiekę zdrowotną w Polsce są wciąż na niskim poziomie w stosunku do innych krajów UE, w przeliczeniu do PKB.

Jak sytuację zmienia Covid-19?

Z jednej strony ostro podkreślił znane wcześniej bolączki w systemie opieki zdrowotnej. Z drugiej miniony rok to przede wszystkim presja na zwiększanie wydatków bezpośrednio na walkę z koronawirusem i presja płacowa wśród pracowników służby zdrowia. W dłuższej perspektywie nie należy się spodziewać obniżenia płac w tym sektorze, tym bardziej że personelu medycznego w Polsce brakuje. Paradoksalnie, pandemia mogła być czynnikiem pomagającym w reformie sektora ochrony zdrowia w Polsce. Jednak nie wydaje się, że ta szansa została wykorzystana w pełni, poza pojedynczymi obszarami.

Z jakimi wyzwaniami zmagać się będzie system opieki zdrowotnej po pandemii?

Z istniejącymi już wcześniej, takimi jak starzenie się populacji, rosnące obciążenie chorobami cywilizacyjnymi, niewystarczające wydatki, brak kadr i infrastruktury. Szacuje się, że do 2030 r. na całym świecie zabraknie ponad 18 mln pracowników służby zdrowia. Niewątpliwie Polska już dziś jest dotknięta tym problemem, a luka w zapotrzebowaniu na personel medyczny prawdopodobnie pogłębi się w wyniku Covid-19. Wydaje się, że cyfryzacja branży może być niezwykle ważna w radzeniu sobie z niedoborem personelu medycznego.

Pandemia nadała cyfryzacji tempo?

Tak, pandemia przyspieszyła rozwój i zastosowanie telemedycyny i teleopieki. Rozwiązania, do których musieliśmy przekonać się nagle

w 2020 r., pozostaną częścią krajobrazu usług medycznych i będą coraz bardziej powszechne. Dzisiaj wiele osób rozumie, że cyfryzacja może pomóc w efektywnej reorganizacji tradycyjnych metod świadczenia opieki zdrowotnej. Do tej pory przyzwyczajeni byliśmy do systemu, który miał leczyć ludzi w sytuacjach kryzysowych w szpitalach. Technologie będą wspierać systemy nakierowane na profilaktykę i aktywne leczenie ludzi w domu, lub w jego pobliżu.

Na jakim etapie jesteśmy, jeśli chodzi o tę cyfryzację?

Na pewno należy cieszyć się, że projekty cyfryzacyjne na naszym podwórku, takie jak Internetowe Konto Pacjenta, e-recepty, e-zwolnienia czy e-skierowania, zostały wdrożone i można z nich korzystać w pandemii.

W toku są kolejne, np. Elektroniczna Dokumentacja Medyczna, która ma być wprowadzona we wszystkich placówkach w Polsce. Dalszy postęp w cyfryzacji procesów w medycynie wymaga inwestycji, jednak Polacy są już gotowi i mają prawo spodziewać się prawdziwej cyfrowej rewolucji.

Z drugiej strony, pewną barierą rozwoju mogą być wymagania sprzętowe. Trzeba sobie zdać sprawę, że nie każdy w Polsce ma smartfona czy inne urządzenie, na którym można instalować aplikacje pomocne w teleporadach i monitoringu stanu zdrowia.

Cyfryzacja jest koniecznością, o ile myślimy o realnej poprawie jakości opieki nad pacjentem. Optymalizacja procesów uzyskana przy wsparciu technologicznym to jeden aspekt. Innym jest wykorzystywanie danych o chorobach i pacjentach do diagnostyki, badań i poszukiwania nowych leków. Spójrzmy na Izrael, który jest liderem, jeśli chodzi o szczepienia na Covid-19. Błyskawiczna realizacja programu szczepień była możliwa dzięki współpracy z producentem szczepionki. Izrael otrzymał większą liczbę szczepionek w zamian za dostęp do niektórych danych o rozwoju pandemii. Dzięki temu koncern Pfizer otrzymał możliwość analizy skuteczności swojej szczepionki w stopniu, w jakim nie było to możliwe na podstawie samych tylko badań klinicznych. Takie ustalenia były możliwe, bo Izrael jest przygotowany cyfrowo do zbierania i analizowania danych o pacjentach. Dane są też kluczowe dla wykorzystania sztucznej inteligencji, która wspiera m.in. diagnostykę i poszukiwanie nowych leków. Sztuczna inteligencja potrzebuje danych, stąd stopień cyfryzacji systemu ochrony zdrowia może powiększać różnice między krajami w wykorzystaniu nowych technologii. Polska powinna zrobić wszystko, by przyspieszyć swoją gotowość do wdrażania nowych rozwiązań w oparciu o big data.

Jakie są prognozy dotyczące sposobu leczenia, rozwoju leków i terapii? Czy choroby cywilizacyjne będą coraz powszechniejsze?

Z całą pewnością choroby cywilizacyjne to jedno z najbardziej istotnych wyzwań dla służby zdrowia. Systemowo jest to impuls do przeorganizowania służby zdrowia w kierunku medycyny opartej na wartości (ang. value based healthcare). Powinno nam zależeć na zwiększaniu efektywności ponoszonych wydatków na ochronę zdrowia i wdrażaniu rozwiązań, gdzie weryfikowane są rezultaty terapii. Value based healthcare jest szansą dla Polski i innych starzejących się społeczeństw. Oczywiście to podejście wymaga zmiany modeli współpracy z producentami leków i dostawcami opieki medycznej.

A co z partnerstwem publiczno-prywatnym? W medycynie do tej pory o takiej formule mówiło się rzadko, a ona podobno wiąże się z szeregiem korzyści. Jak konkretnie może wyglądać takie partnerstwo i jakie inne podmioty powinny w nim uczestniczyć? Sektor naukowy?

Uczelnie są kluczowe dla innowacji. Proszę spojrzeć na AstraZeneca i współpracę z Uniwersytetem Oksfordzkim przy tworzeniu szczepionki. Polski potencjał w zakresie kadry naukowej jest niekwestionowany, a przemysł farmaceutyczny ma wiedzę co do efektywnego sposobu współpracy z uczelniami. Przykładów takiej współpracy, również w Polsce, jest dużo. Wsparcie takiej współpracy w każdej formie powinno być priorytetem polityki stawiającej na innowacje.

Nacisk na rozwój programów partnerstwa publiczno-prawnego jest dobrym kierunkiem. Publiczna służba zdrowia nie jest w stanie zaspokoić wszystkich potrzeb pacjentów związanych z opieką zdrowotną.

Część świadczeń, w teorii bezpłatnych, wiąże się z długotrwałym oczekiwaniem i pacjenci są zmuszeni korzystać z odpłatnych rozwiązań. Posiłkowanie się sektorem prywatnym, również w formie PPP, jest odpowiedzią na bolączki związane z finansowaniem rozwoju czy efektywnym zarządzaniem placówkami medycznymi.

Na koniec przejdźmy jeszcze do farmacji. Polska znajduje się w ścisłej europejskiej czołówce pod względem spożycia leków bez recepty i suplementów. Polacy są mocniej schorowani niż średnio obywatel UE, czy przyczyny leżą gdzie indziej?

Kwestia wysokiego spożycia suplementów diety jest rozpoznawalnym problemem. Unikajmy jednak uproszczeń i moim zdaniem raczej należałoby przeprowadzić rzetelne badania, z czego to nadmierne spożycie wynika, zanim podejmie się poważne decyzje w zakresie regulacji rynku.

Rozważne regulacje tego segmentu rynku są potrzebne i oczekiwane. Jednak powinniśmy też docenić wagę odpowiedzialności każdego pacjenta za to, by zapoznać się z informacją o produkcie, skonsultować, gdy trzeba,ze specjalistą i podjąć decyzję co do stosowania danego leku czy suplementu.

Sabina Sampławska, partner w KPMG w Polsce. Dołączyła do działu doradztwa podatkowego KPMG w 2004 r. W latach 2012–2013 zdobywała doświadczenie w globalnym zespole w londyńskim biurze KPMG. W 2016 r. została liderem doradców dla sektora life sciences. Doradzała przy realizacji licznych inwestycji w Polsce i pomagała przy procesach restrukturyzacyjnych.

Jak wygląda branża medyczna w Polsce pod względem wydatków na służbę zdrowia?

Sabina Sampławska: Zgodnie z przewidywaniami Fitch Solutions wydatki na ochronę zdrowia w Polsce wzrosną do 228 mld zł w 2024 r. Należy się spodziewać wyższego wzrostu w sektorze publicznym. Wpływ zwiększonych wydatków na realną poprawę jakości opieki zdrowotnej będzie w dużej mierze zależał od powodzenia zmian proponowanych w NFZ (m.in. wzrost jakości świadczeń zdrowotnych, mniej obciążeń administracyjnych dla lekarzy). Jak mówi się głośno od wielu lat, wydatki na opiekę zdrowotną w Polsce są wciąż na niskim poziomie w stosunku do innych krajów UE, w przeliczeniu do PKB.

Pozostało 90% artykułu
Analizy Rzeczpospolitej
Na tle kondycji finansowej całego sektora TSL branża logistyczna wypada nieźle
Analizy Rzeczpospolitej
Perspektywy branży mają być lepsze, choć problemów nie ubywa
Analizy Rzeczpospolitej
Koszty na ostatniej mili będą obniżać pojazdy elektryczne
Analizy Rzeczpospolitej
Łańcuchy dostaw zbyt podatne na przerwanie
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Analizy Rzeczpospolitej
Online czy gotówką – zapłacić trzeba. Grunt, aby w terminie