Rusza zacięty wyścig na błyskawiczne dostawy

Szybko przybywa firm, które oferuję przesyłki w 10–15 minut od zakupu online. Rywalizacja w Polsce jest olbrzymia, a perspektywy – obiecujące.

Publikacja: 29.10.2021 00:30

Kolejne floty kurierów na rowerach i skuterach wjeżdżają nad Wisłę. Po hiszpańskim Glovo, portugalskim Swyft, francuskim Stuart, niemieckim Jokr czy fińskim Wolt z ekspansją na naszym raczkującym wciąż rynku dostaw błyskawicznych wkrótce ruszą kolejni gracze – Gorillas i Grovy. Analitycy wskazują, że popyt na usługi q-commerce (skrót od ang. quick commerce, czyli szybki handel) rośnie jak szalony, a trend tylko ma się nasilać.

Sprzyja demografia

O skali biznesu związanego z dostawami w 10–15 minut od zamówienia niech świadczy fakt, że zainteresowanie usługami Glovo rośnie w tempie 300 proc. rocznie, a inwestycje w startupy q-commerce stały się magnesem dla inwestorów.

Gorillas, który powstał w maju 2020 r. w Berlinie, tylko w ostatniej rundzie finansowania zebrał blisko 1 mld dol. Jokr ledwie w trzy miesiące od startu pozyskał 170 mln dol., m.in. od SoftBanku czy Market One Capital. – Zainwestowaliśmy w Jokr w I połowie br. po blisko dwuletniej obserwacji tej kategorii startupów – mówi Marcin Kurek z Market One Capital.

Jak tłumaczy, Jokr pokazał, że działa dynamicznie. – W ciągu kilku tygodni od startu w naszym kraju jego dark stores (lokalne małe magazyny, z których dowożone są zamówienia – red.) objęły zasięgiem dostaw kolejne dzielnice Warszawy – wskazuje. I podkreśla, że inwestycje w ekspresowe dostawy produktów spożywczych i chemii domowej mają duży potencjał, gdyż w ostatnich latach rośnie odsetek kupujących przez internet produkty z tej kategorii, a szybkość dostawy jest jednym z kluczowych czynników skłaniających do zakupów online.

Dynamiczny rozwój q-commerce nie dziwi Macieja Krausa, partnera w Movens Capital. Jak zauważa, to odpowiedź na nieustanny deficyt czasu, z jakim musi mierzyć się dzisiejszy konsument. – W związku z tym coraz częściej jesteśmy skłonni płacić za wygodę i oszczędność nawet kilkunastu minut – zaznacza.

– Nie wystarczy klientom to, że zamówią dzisiaj, a produkt dostaną jutro, chcą mieć to za 15 minut. To ogromna zmiana, która się dzieje w Europie – potwierdza Tomasz Suchański, prezes Żabka Polska.

Eksperci twierdzą, że o ile preferencje konsumenckie w krótkim okresie mogą się przełożyć na dynamiczny rozwój tego rynku, o tyle nie są one jedynym motorem jego wzrostu. Maciej Kraus uważa, że kluczowe w perspektywie lat mogą się okazać trendy demograficzne, tj. zmiana struktury wiekowej społeczeństwa, postępująca urbanizacja, a także rozwój gospodarczy. Q-commerce napędziła też pandemia. W 2020 r. przez lockdowny rynek dostaw posiłków urósł bowiem nad Wisłą o ponad 40 proc.

Żabka i Biedronka pozazdrościły Liskowi

W ramach szybkich dostaw z kurierami zaczynają rywalizować też gracze z sektora handlu. Można wspomnieć o Allegro, które przejęło kurierską firmę X-press Couriers, przytoczonej Żabce (ruszyła z ofertą Jush) czy sieci punktów dark store Biedronki. – Widzimy wzrost aktywności klasycznych detalistów, którzy aby nie pozostać w tyle, coraz częściej decydują się na współpracę z dostawcami takimi jak Uber, Bolt, Jokr, Lisek czy Glovo. Zapowiada się ostra rywalizacja, bo konkurencja w tym segmencie błyskawicznych dostaw szybko rośnie, a rynek dopiero startuje. Szacuje się, że w najbliższych pięciu latach rynek dostaw SDD (same-day-delivery, czyli tego samego dnia – red.) wzrośnie pięciokrotnie – prognozuje partner w Movens Capital.

Każdy z operatorów próbuje wykroić dla siebie jak największy kawałek tortu. Współpracująca z Glovo Biedronka czy Żabka Jush dopiero stawiają pierwsze kroki w tej branży. Ale polski startup Lisek to już stary wyjadacz w sektorze q-commerce. Debiutował w 2018 r. w Warszawie i działał nieprzerwanie do lutego 2020 r., kiedy zakończył się etap pilotażu usługi. Lisek ponownie ruszył ponad pół roku temu i od tego czasu otworzył kilkadziesiąt magazynów, z których dowozi zakupy w 10 minut. – Do końca przyszłego roku chcemy docierać do 10 milionów Polaków, również w mniejszych miastach – zapowiada współtwórca startupu Marek Kośnik.

Lisek poza stolicą działa w nieodległym Piasecznie, a także w Krakowie, we Wrocławiu, w Gdańsku i od niedawna również w Poznaniu.

Kolejne floty kurierów na rowerach i skuterach wjeżdżają nad Wisłę. Po hiszpańskim Glovo, portugalskim Swyft, francuskim Stuart, niemieckim Jokr czy fińskim Wolt z ekspansją na naszym raczkującym wciąż rynku dostaw błyskawicznych wkrótce ruszą kolejni gracze – Gorillas i Grovy. Analitycy wskazują, że popyt na usługi q-commerce (skrót od ang. quick commerce, czyli szybki handel) rośnie jak szalony, a trend tylko ma się nasilać.

Sprzyja demografia

Pozostało 89% artykułu
Analizy Rzeczpospolitej
Na tle kondycji finansowej całego sektora TSL branża logistyczna wypada nieźle
Analizy Rzeczpospolitej
Perspektywy branży mają być lepsze, choć problemów nie ubywa
Analizy Rzeczpospolitej
Koszty na ostatniej mili będą obniżać pojazdy elektryczne
Analizy Rzeczpospolitej
Łańcuchy dostaw zbyt podatne na przerwanie
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Analizy Rzeczpospolitej
Online czy gotówką – zapłacić trzeba. Grunt, aby w terminie