Dwa amerykańskie okręty miały pojawić się na Morzu Czarnym w czasie, gdy Rosjanie zwiększają liczbę żołnierzy na granicy z Ukrainą co - zdaniem Kijowa - jest pokazem siły i próbą zastraszenia Zachodu, tak aby doszło do zachwiania się poparcia zachodnich państw dla Ukrainy. O tym, że taki jest cel działań Rosjan mówił prezydent Ukrainy, Wołodymyr Zełenski.
NATO i USA wzywają Rosję do wycofania żołnierzy spod granicy z Ukrainą. Rosja przekonuje jednak, że ma prawo swobodnie przemieszczać jednostki po swoim terytorium.
W ubiegłym tygodniu Turcja poinformowała, że Waszyngton chce wysłać dwa okręty wojenne na Morze Czarne.
Rosja określiła takie działanie jako "nieprzyjazną prowokację".
Teraz Turcja informuje, że ambasada USA w Ankarze poinformowała, iż Stany Zjednoczone nie zamierzają wysyłać okrętów na Morze Czarne.