Wynik Konfederacji. Karina Bosak: Janusz Korwin-Mikke może mieć pretensje sam do siebie

Janusz Korwin-Mikke swoimi wypowiedziami pod koniec kampanii zaszkodził Konfederacji - powiedziała Karina Bosak, nowo wybrana posłanka Konfederacji, prywatnie żona lidera tej formacji Krzysztofa Bosaka. W rozmowie z RMF FM oceniła, że wyborcy głosowali na nią, a nie na jej nazwisko.

Publikacja: 19.10.2023 10:38

Karina Bosak i Krzysztof Bosak zasiądą wspólnie w klubie Konfederacji w Sejmie

Karina Bosak i Krzysztof Bosak zasiądą wspólnie w klubie Konfederacji w Sejmie

Foto: Fotorzepa, Jakub Czermiński

zew

W wyborach do Sejmu Karina Bosak startowała z drugiego miejsca listy Konfederacji w okręgu numer 20 (tzw. obwarzanek warszawski). Sejmowa debiutantka otrzymała więcej głosów niż łącznie lider listy poseł Janusz Korwin-Mikke i kandydat z trzeciego miejsca, były poseł Jacek Wilk. Na Karinę Bosak głosowało 21 217 osób, na Jacka Wilka - 10 862, a na Janusza Korwin-Mikkego - 9939. Konfederacja zdobyła w okręgu numer 20 jeden mandat.

- Takie są wyniki. Wyborcy tak wybrali - tak swój sukces w czwartek w rozmowie z RMF FM skomentowała Karina Bosak. Pytana, czy wyborcy głosowali na nią, czy na jej nazwisko (Krzysztof Bosak od lat jest związany z polityką, obecnie jest współprzewodniczącym Konfederacji i p.o. prezesem Ruchu Narodowego) Karina Bosak odparła, iż sądzi, że wyborcy głosowali przede wszystkim na nią. - Jest to mój okręg - podkreśliła dodając, że "nazwisko na pewno zrobiło swoje".

Czytaj więcej

Bosak: Korwin-Mikke odstraszył od Konfederacji wyborców

Karina Bosak powiedziała też, że otrzymała w wyborach 15 października "bardzo duży kredyt zaufania od wielu wyborców". - W tej kampanii nie dałam się poznać nowym wyborcom tak, jakbym chciała. (...). Takiego wyniku się nie spodziewałam i zdaję sobie sprawę, że wiele osób zagłosowało, że tak powiem, na kredyt, za to jestem bardzo wdzięczna - mówiła.

Janusz Korwin-Mikke zostanie wyrzucony z Konfederacji?

W środę szef sztabu Konfederacji Witold Tumanowicz (Ruch Narodowy) poinformował, że "zapadło postanowienie sądu partyjnego o wyrzuceniu Janusza Korwin-Mikkego z Rady Liderów i zawieszeniu w partii". Tumanowicz dodał, że jeśli Korwin-Mikke złamie warunki zawieszenia, to sąd partyjny rozpatrzy usunięcie byłego prezesa partii KORWiN (obecnie Nowa Nadzieja) z Konfederacji. Rada Liderów Konfederacji to kolegialny organ, który podejmuje najważniejsze decyzje w ugrupowaniu, które jest współtworzone przez partie Nowa Nadzieja, Ruch Narodowy oraz Konfederację Korony Polskiej Grzegorza Brauna.

Grzegorz Braun oświadczył na platformie X (dawniej Twitter), że przedstawiciele Konfederacji Korony Polskiej nie są reprezentowani w składzie sądu partyjnego, który na wniosek Tumanowicza⁩ zawiesił Korwin-Mikkego oraz że Rada Liderów Konfederacji nie głosowała ostatnio żadnych wniosków o zmianę składu, a statut nie przewiduje "wyrzucania".

Czytaj więcej

Sąd partyjny Konfederacji zawiesza Janusza Korwin-Mikkego

Karina Bosak: Janusz Korwin-Mikke zaszkodził w kampanii Konfederacji

Karina Bosak została zapytana, za co Janusz Korwin-Mikke został wyrzucony z Rady Liderów Konfederacji. - Wydaje mi się, że poszło o jego działalność w ostatnich tygodniach kampanii, która niestety wpłynęła znacząco - w ocenie wielu, nie tylko działaczy, ale również wyborców, którzy nas popierali - na obniżenie wyników i niewprowadzenie tylu posłów, ilu chcielibyśmy jako Konfederacja mieć w Sejmie - odparła nowo wybrana posłanka.

Oficjalne wyniki wyborów do Sejmu podane przez PKW pokazują, że w wyborach z 15 października Konfederacja zdobyła 1 547 364 głosy (7,16 proc.). W wyborach do Sejmu w 2019 Komitet Wyborczy Konfederacja Wolność i Niepodległość otrzymał 1 256 953 głosów (6,81 proc.), po czym Konfederacja utworzyła w Sejmie jedenastoosobowe koło. Teraz Konfederacja utworzy w Sejmie 18-osobowy klub. Ponieważ w lipcu były sondaże, które dawały Konfederacji poparcie na poziomie powyżej 15 procent, część działaczy partii - w tym jeden z jej liderów, Sławomir Mentzen - odbiera wynik Konfederacji w wyborach jako porażkę.

Czytaj więcej

Janusz Korwin-Mikke przeprasza Karinę Bosak "jeśli czuje się urażona"

Janusz Korwin-Mikke po wyborach z 15 października twierdził, że Konfederacji zaszkodziły nie jego wypowiedzi, ale to, że on i Grzegorz Braun byli przez partię ukrywani w czasie kampanii.

Karina Bosak ma na ten temat inne zdanie. - Chyba jest oczywiste, że szkodliwe były wypowiedzi, które wyrażał na sam koniec kampanii, zupełnie niepotrzebne i niedotyczące tematów debaty publicznej, tematów, którymi zajmuje się Konfederacja - powiedziała.

Odnosząc się do wypowiedzi Janusza Korwin-Mikkego na temat pedofilii i wieku zgody nowo wybrana posłanka stwierdziła, że "to były swobodne dywagacje prezesa Janusza Korwin-Mikkego, który jest znany ze swoich bardzo skrajnych i pod włos sformułowań".

Karina Bosak: Kobiety głosują na Konfederację

Karina Bosak będzie jedyną kobietą zasiadającą z ramienia Konfederacji w nowym Sejmie. Do parlamentu nie weszły m.in. Ewa Zajączkowska-Hernik z okręgu nr 18 (Radom), która otrzymała 7880 głosów czy rzeczniczka partii Anna Bryłka ("jedynka" na liście w okręgu nr 37), na którą głosowały 15 504 osoby. Do Senatu nie dostała się Klaudia Domagała - w okręgu numer 26 zdobyła 29 777 głosów (15,22 proc.).

Czytaj więcej

Wyniki wyborów. Porażka Konfederacji? Krzysztof Bosak: Jesteśmy partią przyszłości

Żona Krzysztofa Bosaka nie zgodziła się z opinią, że kobiety nie głosują na Konfederację. - Wiele kobiet głosuje na Konfederację, Konfederacja ma wiele wspaniałych kobiet w swoich szeregach. Niestety, nie udało im się zdobyć mandatu poselskiego w tych wyborach. Mamy nadzieję, że to się zmieni w następnych - podkreśliła.

Żona Bosaka: Korwin-Mikke może mieć pretensje sam do siebie

Komentując swoją porażkę z Kariną Bosak Janusz Korwin-Mikke mówił, że to dla niego dowód, że "kobiety nie powinny mieć prawa głosu". Przekonywał, że gdyby w wyborach w USA głosowaliby tylko mężczyźni, to "bardzo wysoko" wygrałby Donald Trump, a jeśli tylko kobiety, to Trump nie odniósłby zwycięstwa w żadnym ze stanów.

Karina Bosak została w RMF FM spytana o tę wypowiedź byłego prezesa partii KORWiN. - Może mieć pretensje sam do siebie - powiedziała. Po wyborach Korwin-Mikke przeprosił w mediach społecznościowych Karinę Bosak. Nowo wybrana posłanka skomentowała w czwartek, że nie czuje się dotknięta wypowiedziami Janusz Korwin-Mikkego. - Ja już dawno powiedziałam, że jego tego typu wypowiedzi nie traktuję poważnie - zaznaczyła.

Czytaj więcej

Oficjalne wyniki wyborów 2023. PKW podała dane ze wszystkich komisji

Żona Krzysztofa Bosaka podkreśliła, że Korwin-Mikke ma "autorytet historyczny środowiska, nie można mu tego odjąć". - Jednak co do jego słów, które rzuca w sposób przemyślany, ale zupełnie niepotrzebny i absurdalny, to wątpię (żeby ktoś traktował go poważnie - red.) - dodała.

W wyborach do Sejmu Karina Bosak startowała z drugiego miejsca listy Konfederacji w okręgu numer 20 (tzw. obwarzanek warszawski). Sejmowa debiutantka otrzymała więcej głosów niż łącznie lider listy poseł Janusz Korwin-Mikke i kandydat z trzeciego miejsca, były poseł Jacek Wilk. Na Karinę Bosak głosowało 21 217 osób, na Jacka Wilka - 10 862, a na Janusza Korwin-Mikkego - 9939. Konfederacja zdobyła w okręgu numer 20 jeden mandat.

- Takie są wyniki. Wyborcy tak wybrali - tak swój sukces w czwartek w rozmowie z RMF FM skomentowała Karina Bosak. Pytana, czy wyborcy głosowali na nią, czy na jej nazwisko (Krzysztof Bosak od lat jest związany z polityką, obecnie jest współprzewodniczącym Konfederacji i p.o. prezesem Ruchu Narodowego) Karina Bosak odparła, iż sądzi, że wyborcy głosowali przede wszystkim na nią. - Jest to mój okręg - podkreśliła dodając, że "nazwisko na pewno zrobiło swoje".

Pozostało 87% artykułu
Wybory
Wybory samorządowe 2024: Oficjalnie: Jacek Sutryk musi walczyć w II turze
Wybory
Wybory samorządowe 2024: PiS w siedzibie partii świętuje sukces. Na scenie pojawił się Jacek Kurski
Wybory
Wybory samorządowe 2024: PiS wygrywa w kraju, ale traci władzę w województwach
Wybory
Wybory samorządowe 2024. Jarosław Kaczyński: Nasze zwycięstwo to zachęta do pracy, a chcieli nas już chować
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Wybory
Wybory samorządowe 2024: Frekwencja do godziny 17 niższa niż pięć lat temu