Cisza przed burzą na rynku komunikacyjnego OC?

Mimo zapowiedzi wzrostu cen polis komunikacyjnego OC pierwsze dane z rynku pokazują, że w listopadzie nie odbiegały one istotnie od poziomów z października.

Publikacja: 06.12.2022 03:00

Cisza przed burzą na rynku komunikacyjnego OC?

Foto: Adobe Stock

Średnia cena, jaką według multiagencji ubezpieczeń Punkta płacili posiadacze aut w październiku za obowiązkowe ubezpieczenie od odpowiedzialności cywilnej, wyniosła 535 zł. To o 7 zł mniej niż miesiąc wcześniej, ale już o 20 zł taniej niż przed rokiem. Wtedy OC kosztowało średnio 555 zł. Kres niskich cen OC zapowiadano już od kilku kwartałów, tymczasem zarówno w listopadzie, jak i miesiąc wcześniej, faktycznie odnotowano niewielkie – ale jednak – spadki.

– To, że towarzystwa ubezpieczeniowe wciąż odwlekają podwyżki, to bezpośredni efekt świadomej strategii walki o udziały w rynku, w której okres mniejszej aktywności użytkowników pojazdów w okresie pandemicznym mógł służyć jako wytłumaczenie agresywnej polityki cenowej. W świetle aktualnych czynników ekonomicznych między innymi inflacji i presji płacowej oraz nowych regulacji, podwyżki są nieuniknione – ostrzega jednak Michał Daniluk, prezes multiagencji Punkta.

Już dziś są jednak miejscowości, gdzie ceny OC znacząco odbiegają od średniej. Najmocniej w kieszeniach odczuwają to kierowcy z miejscowości sąsiadujących z dużymi aglomeracjami miejskimi. Przykładami takich, wyraźnie droższych od średniej krajowej, „sypialni” dużych miast są: Świętochłowice w województwie śląskim (ze średnią ceną 762 zł), Reda w pomorskim (740 zł), Police w zachodniopomorskim (729 zł) czy podwarszawskie Piaseczno (728 zł).

Czytaj więcej

Polisy ciągle drożeją, ale jest dobra wiadomość

– Ta sytuacja to efekt świadomości analityków ryzyka towarzystw ubezpieczeniowych, że pojazdy zarejestrowane w powiatach „niskoszkodowych” realnie użytkowane są w obszarach o najwyższej częstości szkód – wyjaśnia Michał Daniluk.

Statystycznie najtańszym województwem w Polsce jest podkarpackie, gdzie klienci płacą średnio o 17 proc. mniej od średniej krajowej (czyli 445 zł). Najdrożej jest w Pomorskiem, gdzie za OC płaci się o 15 proc. więcej od średniej krajowej (617 zł).

Nie mają lekkiego życia również właściciele hybryd. Średnia cena OC dla aut z napędem hybrydowym była w listopadzie o 30 proc. wyższa od średniej krajowej – wyniosła 697 zł. Dla porównania – średnia cena OC dla benzyniaka (514 zł) nie dość, że jest o niemal 4 proc. niższa od średniej krajowej, to aż o 26 proc. tańsza od OC dla hybrydy. – Pojazdy hybrydowe systematycznie wypierają w obszarze flot pojazdy z napędem dieslowskim. Ich udział w globalnej flocie pojazdów zarejestrowanych i użytkowanych systematycznie rośnie. Charakter napędu ukierunkowuje pojazdy hybrydowe do użytkowania przede wszystkim w obszarach miejskich, o wyższej częstości szkód – tłumaczy prezes Punkty.

Wiele wskazuje na to, że to ostatnie chwile z tanim OC. Od listopada obowiązują nowe wytyczne KNF w zakresie likwidacji szkód komunikacyjnych, które zdaniem ubezpieczycieli przełożą się na solidne podwyżki cen. To ma położyć kres trwającej od trzech lat wojnie cenowej na rynku OC.

Średnia cena, jaką według multiagencji ubezpieczeń Punkta płacili posiadacze aut w październiku za obowiązkowe ubezpieczenie od odpowiedzialności cywilnej, wyniosła 535 zł. To o 7 zł mniej niż miesiąc wcześniej, ale już o 20 zł taniej niż przed rokiem. Wtedy OC kosztowało średnio 555 zł. Kres niskich cen OC zapowiadano już od kilku kwartałów, tymczasem zarówno w listopadzie, jak i miesiąc wcześniej, faktycznie odnotowano niewielkie – ale jednak – spadki.

Pozostało 85% artykułu
Ubezpieczenia
PZU zaskoczyło na plus wynikami. Kurs mocno w górę
Ubezpieczenia
Solidne wyniki PZU mimo powodzi. Niebawem nowa strategia
Ubezpieczenia
Mało chętnych na Europejską Emeryturę
Ubezpieczenia
Jazda bez OC to więcej niż lekkomyślność
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Ubezpieczenia
Gdzie dobrze ubezpieczysz mieszkanie